Co stanie się z New York Knicks? Jeff Hornacek przyznał kilka dni temu, że zespół w przyszłym sezonie planuje grać triangle-offense w znacznie rozszerzonej formie niż obecnie. To może oznaczać koniec przygody z drużyną zarówno dla Carmelo Anthony’ego, jak i Derricka Rose’a.
Ani rozgrywający, ani skrzydłowy nie pasują do koncepcji triangle-offense. Derrick Rose lubi przetrzymywać piłkę i grać w oparciu o pick-and-rolle. Z kolei Carmelo Anthony najlepiej sprawdza się w izolacjach, które kompletnie zabijają ruch piłki i kreowanie pozycji. Mimo, że ten system nie pasuje do obecnej rotacji, Jeff Hornacek chce kontynuować nad nim pracę także w kolejnym sezonie. Szkoleniowiec przyznał, że mieszanie ofensywy trójkątów z atakiem up-tempo było błędem. Dlatego w kolejnym sezonie skupi się tylko na filozofii proponowanej przez Phila Jacksona.
Trener spytany czy trójka Rose-Anthony-Porzingis może odnosić razem sukcesy, odpowiedział. – W przyszłym sezonie będziemy grali tylko triangle-offense, więc wszystko jest możliwe. Może ten drugi rok będzie dla nas przełomem – przyznał, mimo sygnałów wyraźnie wskazujących na to, że obecna rotacja New York Knicks nie jest na to gotowa. Trener nie wykluczył jednak zmian. – Może ci sami zawodnicy będą w stanie spojrzeć na ten system inaczej. Jeśli nie, poszukamy nowych graczy – dodał otwarcie.
Rose trafi na rynek wolnych agentów, a Carmelo Anthony już w trakcie zimowego dead-line’u był bliski opuszczenia zespołu. Phil Jackson wznowi poszukiwania nowej drużyny dla Melo w trakcie off-season. Ostatnie słowa zawodnika są bardzo sugestywny w kontekście jego przyszłości. Anthony na razie nie chce myśleć o kolejnym sezonie. Poza tym słysząc słowa swojego trenera na temat triangle-offense i kontynuacji pomysłu w rozgrywkach 2017/2018, nie dostrzega pozytywów w przedłużaniu swojej przygody z Knicks.
– Na razie nie chcę rozmawiać o tym, co będziemy robić na kolejnym obozie – przyznał Anthony. – Za dużo tego wszystkiego i nie chcę o tym mówić. Ciężko mi teraz myśleć o przyszłości. Nadal mamy mecze do rozegrania. […] Na początku sezonu wygrywaliśmy, mieliśmy nawet serię zwycięstw. Graliśmy w określony sposób. Potem od tego odeszliśmy i zaczęliśmy się zastanawiać, czy powinniśmy wrócić do tego co było, czy dalej próbować nowych rzeczy. Wcześniej graliśmy szybciej i swobodniej. Potem tempo dla nas zwolniło. […] Ciężko zmienić cały system już w trakcie sezonu – dodał.
Od kilku miesięcy nad Nowym Jorkiem wiszą czarne gęste chmury. Kibice nie będą zadowoleni z wizji kolejnego sezonu poświęconego rozwijaniu triangle-offense. Obserwują tą walkę od kilku lat i jak na razie nie przyniosła drużynie niczego dobrego.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET