Reprezentant Polski, Mateusz Ponitka w meczu z Miami Heat miał bardzo mało czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Nie dość, że miał za mało czasu, to nie miał także szansy, bowiem zawodnicy nie chcieli dzielić się piłką.
Denver w swoim trzecim meczu w Lidze Letniej NBA musieli uznać wyższość Miami Heat, przegrywając 91:82. Główny nacisk kładziony był w tym spotkaniu na wybranego z siódmym numerem ostatniego draftu – Jamala Murray’a, jak i Jimmera Fredette. Ten pierwszy zdobył 29 punktów, drugi 18.
Ponitka w 9 minut spędzonych na parkiecie nie zanotował ani jednego punktu – jako jedyny gracz Nuggets, który wystąpił w meczu. Mateusz miał tylko jedną próbę rzutu, a właściwie dobitki, którą spudłował. Warto jednak wspomnieć, że w tak krótkim czasie udało mu się zebrać 3 piłki.
Na obronę Mateusza, a właściwie przedstawienie tego, co działo się na parkiecie świadczy fakt, że pierwsza piątka oddała aż 62 rzuty, z 70 prób całego zespołu. Poza tym, Mateusz był jedynym graczem, z którym Nuggets byli na plus. Polski skrzydłowy może w Stanach liczyć na spore wsparcie osób z polskiego basketu:
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET