LeBron James zanotował w ostatnim meczu z Phoenix Suns swoje 14 triple-double w sezonie. Jest to jego najlepszy wynik pod tym względem w całej swojej karierze. Jak przyznał sam zawodnik, zawdzięcza to swoim umiejętnościom, a nie zmieniającej się koszykówce.
– Można powiedzieć, że jestem jak dobre wino – lepsze z wiekiem – tak swoje osiągnięcie skomentował, po meczu z Suns, James. Jeden z reporteró zwrócił słusznie uwagę, że gra się szybciej, przez co zwiększa się liczba posiadań, a co za tym idzie powstaje więcej szans na podkręcenie statystyk. James jednak cały czas pozostał przy swoim, żartując: – To nie ma żadnego znaczenia. O czym Ty mówisz? Jestem po prostu coraz lepszy.
Jak podaje strona TeamRankings.com, Cavs w debiutanckim sezonie Jamesa osiągali średnio 95 posiadań na spotkanie. Dla porównania, w bieżących rozgrywkach jest już tych akcji 101. Mimo wszystko, należy oddać Lebronowi, to, co jego. Było to jego 69 triple-double w karierze, co plasuje go na szóstym miejscu w klasyfikacji wszech czasów.
– Starałem się być aktywny pod każdym względem – stwierdził o ostatnim meczu. – Udało mi się również wymuszać przewinienia i zaliczyć kilka bloków oraz przechwytów. Zawsze chcę ułatwiać grę moim kolegom. Sprawia mi sporą przyjemność znajdowanie ich na wolnych pozycjach. Staram się też grać agresywnie, zdobywać punkty – dodał.
W 10 lutowych spotkaniach, James, po raz pierwszy w karierze, utrzymywał średnie na poziomie triple-duble przez cały miesiąc, notując 27 punktów, 10.5 zbiórki oraz 10.5 asysty.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]