Już jutro wystartują mistrzostwa świata, które w tym roku odbywają się w trzech krajach. Jednym z kandydatów do końcowego zwycięstwa jest kadra Stanów Zjednoczonych. Zdaniem Erika Spoelstry do tego tryumfu ma ich zaprowadzić Anthony Edwards, który bardzo przypomina mu legendę Heat – Dwyane’a Wade’a.
Za mniej niż 24 godziny wystartuje koszykarski mundial, który wydaje się, nie ma aż tak oczywistego faworyta do zwycięstwa. Możemy wymienić przynajmniej kilku, czy to Hiszpania (obrońcy tytułu), Kanada, czy właśnie Team USA. W przypadku kadry kierowanej przez Steve’a Kerra nie możemy z góry założyć, że będzie to drużyna dominująca każdego rywala. Brakuje największych i najbardziej rozpoznawalnych gwiazd NBA, a sam trzon stanowią raczej młodzi, ale utalentowani zawodnicy. Mimo tego sparingi oraz okres przygotowawczy pokazał, że Team USA będzie za wszelką cenę chciał odkuć się za swój ostatni słaby występ na mistrzostwach, gdzie o siódmą pozycję rywalizowali z naszym reprezentantami. Więcej o samym przebiegu turnieju oraz o tym, na kogo zwracać uwagę możecie przeczytać w tym specjalnie przygotowanym artykule.
Pięć meczów testowych i pięć zwycięstw, forma drużyny Stanów Zjednoczonych rozbudza apetyt wśród fanów. Ostatni mecz sparingowy w ich wykonaniu pokazał, jak duży potencjał drzemie w tej drużynie. Wielki powrót w starciu z mocno obsadzoną reprezentacją Niemiec dał na pewno sporą dawkę motywacji –To bez wątpienia nasz lider. Widać, że on sam to wie – to słowa Steve Kerr’a o zawodniku, bez którego to zwycięstwo nie miałoby miejsca. Anthony Edwards wyrasta na prawdziwego przywódcę tej kadry, który w najtrudniejszych momentach potrafi wziąć ciężar gry na swoje barki. Erik Spoelstra, który jedzie na mistrzostwa w sztabie szkoleniowym razem z Kerrem oraz Lue, stwierdził ostatnio, że Edwards przypomina mu legendę Heat.
– Zdajemy sobie sprawę, jaki on jest. Trudno nie patrzeć na Anthony’ego Edwardsa i nie widzieć w nim Dwyane’a Wade’a. W dodatku nie jestem osobą, która lubi porównania. Ale sposób, w jaki się porusza, sposób, w jaki rywalizuje na parkiecie, w jaki elektryzuje publiczność, przypomina mi numer 3. Powiedziałem już to Anthony’emu i jak go oglądam, czuję, jakbym cofał się w czasie – przyznał trener Miami Heat
Ostatnie znakomite występy zawodnika Minnesoty Timberwolves mogą potwierdzić tezę Spoelstry. To jaką pewnością siebie emanuje podczas gry, będzie jego najmocniejszą bronią podczas nadchodzących mistrzostw świata. 21 punktów przeciwko Grecji, czy świetny występ we wspomnianym wcześniej meczu z Niemcami (34 punkty) to tylko potwierdzenie tych słów. Mówi się, że większość zawodników tego turnieju dostanie automatycznie szasnę na igrzyskach. Jeśli Edwards potwierdzi formę, to może stać się liderem kadry na najbliższe lata. Team USA swoje pierwsze spotkanie rozegra już w sobotę, a ich rywalem będzie Nowa Zelandia.
Wspieraj PROBASKET
