Nadchodzący sezon NBA będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na jubileusz rozgrywek (75 urodziny NBA, a 76. sezon). Setną rocznicę urodzin celebrować będzie Whitney Von Nieda, który występował w lidze w pierwszym sezonie po fuzji BAA i NBL.
Stanley Lee „Whitey” Von Nieda Jr. urodził się 19 czerwca 1922 roku w Ephracie w stanie Pennsylvania. W trakcie II wojny światowej przebywał w bazie wojskowej Fort Benning, gdzie grał w koszykówkę z innymi spadochroniarzami. Von Nieda dołączył do NBA na pierwszy sezon po fuzji BAA z NBL, choć teraz liga oficjalnie uznaje to za 4. sezon swoich rozgrywek. Niemniej jednak 99-letni Whitney jest jednym z najstarszych zawodników, który pamięta ówczesny basket.
W sezonie 1949/50 Von Nieda trzeci rok z rzędu reprezentował barwy Tri-Cities Blackhawks (26 spotkań), lecz w trakcie rozgrywek został oddany do Baltimore Bullets (33 spotkania). Łącznie notował wówczas 5,3 punktu i 2,4 asysty na mecz. Jego Bullets zakończyli sezon z bilansem 25-43 i nie awansowali do play-offów, a po mistrzostwo sięgnęli ostatecznie Minneapolis Lakers.
W przyszłym roku Von Nieda będzie obchodził 100. urodziny. Co jednak ciekawe, na ten sam dzień zaplanowano ewentualny siódmy mecz finałów NBA. Skoro w tym roku liga wraca do korzeni i promuje 75. rocznicę rozgrywek, to miłym gestem byłoby również upamiętnienie tych, którzy tworzyli koszykówkę u zarania dziejów.
Von Nieda to jednak niejedyny zawodnik, który pamięta pierwszy sezon NBA po fuzji NBL z BAA. Wciąż dobrze mają się m.in. 98-letni Johnny Macknowski, który w sezonie 1949/50 bronił barw Syracuse Nationals. Z zawodową koszykówką rozstał się jednak po dwóch latach. Równie dobrą formę zachowuje 95-letni Harry Donovan, który w swoim jedynym sezonie w NBA reprezentował New York Knicks.
Co ciekawe, pierwszy sezon NBA pamiętał również zawodnik z polskimi korzeniami. Leonard J. Knorek, znany jako Lee Knorek był w 1949 roku częścią Baltimore Bullets, gdzie rozegrał jednak tylko jedno spotkanie ze względu na odnowiony uraz kolana. Wcześniej przez trzy lata występował w NY Knicks w lidze BAA. Knorek, który w 2003 roku zmarł w wieku 82 lat, miał rzekomo płynnie mówić po polsku, a w dokumentach NBA zapisano, że urodził się w Warszawie, choć tak naprawdę pochodził z Rossford w stanie Ohio.
NBA nie stroni od wykorzystywania wizerunku zawodników, którzy w latach 60. i 70. stanowili o poziomie koszykówki. Czy w obliczu wszechobecnych promocji i uhonorowań liga powinna zaprosić wyżej wymienionych na wspólną celebrację 75. sezonu?