Pau Gasol kolejny sezon rozpocznie jako zawodnik San Antonio Spurs. Dołączy do bardzo wymagającego programu Gregga Popovicha i razem z kolegami postara się zdetronizować na zachodzie Golden State Warriors. Hiszpan przyznał, że ekipa z Teksasu interesowała się nim już dwa lata temu. Wówczas podjął inną decyzję.
Ostatnie dwa sezony Pau Gasol spędził z Chicago Bulls. Nie był jednak w stanie włączyć się z zespołem do walki z czołówką ligi. Rozgrywki 2016/2017 były szczególnie nieudane. Problemy zdrowotne w drużynie oraz trudny pierwszy rok Freda Hoiberga spowodowały, że Gasol stracił zaufanie do organizacji i tym razem postawił na 5-krotnych mistrzów ligi z San Antonio. W ekipie Gregga Popovicha 36-letni Hiszpan zajmie miejsce Tima Duncana na pozycji numer 5 w wyjściowym składzie.
– Dwa lata temu zrezygnowałem z możliwości dołączenia do Spurs – przyznał Gasol w rozmowie z Eurohoops.net. – Teraz przyszedł odpowiedni czas, by dołączyć do ekipy z San Antonio. […] Popovich przyznał, że będę miał duży wpływ na grę zespołu. Razem z LaMarcusem Aldridgem, bez Tima Duncana – będę jednym z liderów drużyny – dodaje. Gasol bez wątpienia dostanie swoje rzuty, ale kluczowe będzie to, by dopasował grę do wymagającego systemu Popovicha. Gasol ma swoje warunki, ale on także potrzebuje zaakceptować reguły Popa.
Spurs rzecz jasna znów będą walczyć w czołówce ligi, ale pokonanie takich drużyn jak Golden State Warriors czy Cleveland Cavaliers będzie wymagało od drużyny wypracowania idealnej harmonii gry po obu stronach parkietu. Gasol podpisał w San Antonio 2-letni kontrakt. Przyznał, że ta decyzja wyklucza ewentualny powrót do Hiszpanii i zakończenie przygody z koszykówką jako gracz FC Barcelony. – Ciągle gram w NBA, więc moje szanse na powrót do Hiszpanii mocno zmalały – przyznał.
– To ciekawy pomysł, ale mało prawdopodobny. Nadal jednak pozostaję otwarty na możliwość powrotu do reprezentacji – przyznał. Igrzyska Olimpijskie w Rio De Janeiro wcale nie musiały być dla lidera La Roja pożegnalnym turniejem. Za rok Hiszpanie będą bronili Mistrzostwa Europy zdobytego we Francji. – Zobaczę jak się będę czuł i na tej podstawie podejmę decyzję – przyznał. W poprzednim sezonie NBA Gasol notował średnio 16,5 punktu, 11 zbiórek, 4,1 asysty i 2 bloki.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET