Energa Czarni Słupsk wygrali pierwsze spotkanie batalii o brązowy medal Tauron Basket Ligi, pokonując Anwil Włocławek 59:54 w Hali Mistrzów. Teraz wszystko w rękach podopiecznych Donaldasa Kairysa, którzy już w środę będą mogli powtórzyć swój zeszłoroczny sukces.
– Byliśmy doskonale przygotowani na atmosferę na trybunach, która panuje we Włocławku – mówił Kairys. – Batalia jeszcze się nie zakończyła i równie wymagające spotkanie będziemy mieli do rozegrania na własnym terenie. Mecz może nie był najładniejszy, ale kiedy ma się tak długą przerwę w grze, to wypada się z rytmu. Dlatego to spotkanie wyglądało jak wyglądało – skwitował na konferencji prasowej opiekun Czarnych.
Anwil niejednokrotnie już w tym sezonie udowadniał, że jest w stanie świetnie bronić. Przyjezdni ze Słupska bardzo dobrze o tym wiedzieli. Rozgrywający Czarnych, a zarazem ich lider – Jerel Blassingame stwierdził na konferencji prasowej, że głównym założeniem na ten mecz było utrzymanie jak najniższego wyniku, żeby Anwil nawet w lepszych dla siebie momentach nie wyszedł na zbyt wysokie prowadzenie.
– Graliśmy w ten sposób, aby utrzymywać jak najniższy wynik. Dobra gra w defensywie była dla nas priorytetem – spuentował na konferencji prasowej „Generał Kaszanka”, którzy w pierwszym meczu o brąz zanotował 12 punktów, 9 asyst oraz 5 zbiórek.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET