Turcja to obecnie jedno z najgorętszych miejsc na ziemi. Niestety, nie chodzi tu o słoneczną pogodę, a o niebezpieczeństwo zamachów terrorystycznych. W tle zamieszania jest koszykówka, która w 2017 roku miała mieć silną bazę właśnie w Turcji. To właśnie stamtąd wyjedzie tegoroczny Mistrz Euroligi i Mistrz Europy.
Sytuacja Turcji skomplikowała się w lipcu 2016 roku, kiedy nastąpił krótki pucz dowódców wojska. Przejęcie władzy, przez wielu nazywane jedynie prowokacją rządzących, było punktem kulminacyjnym wieloletnich wewnętrznych problemów Turcji. Dodatkowo, Prezydent Recep Tayyip Erdogan zaangażował się w ofensywę antyterrorystyczną w Syrii, tocząc jednocześnie wojnę z Kurdami.
Zaledwie kilka dni temu, w noc Sylwestrową, miał miejsce kolejny zamach terrorystyczny, w którym zginęło 39 osób, a wiele kolejnych jest rannych. Tymczasem w 2017 roku Turcja miała być stolicą europejskiej koszykówki. Od 19 do 21 maja w Stambule będzie odbywała się faza Final Four Euroligi. Zaledwie kilka miesięcy później, we wrześniu, do Stambułu przyjadą najlepsze reprezentacje Starego Kontynentu, które będą rywalizowały w Mistrzostwach Europy.
Turcja nigdy nie uchodziła za spokojny kraj, jednak w ostatnim czasie liczba incydentów lawinowo wzrosła. Czy zatem można w 100% powiedzieć, że tureckim służbom uda się zabezpieczyć dwie tak ważne i duże imprezy?
Gwiazdy nie przyjadą
Jeżeli FIBA Europe nie zmieni decyzji o lokalizacji jednej grupy i fazy finałowej EuroBasketu, to możemy liczyć się z nieobecnością gwiazd, które skorzystają z mocnego argumentu o swoim bezpieczeństwie i do Turcji nie przyjadą. Jakie jest prawdopodobieństwo zmiany kraju rozgrywania imprezy? Praktycznie żadne. Prezesem FIBA Europe jest Turek – Turgay Demirel. Trudno oczekiwać, że zgodzi się on na pozbawienie swojego kraju imprezy i to niemal w przeddzień jej rozpoczęcia.
Turcja jak Ukraina
Z dużą dozą prawdopodobieństwa czekają nas kolejne Mistrzostwa Europy z liczną asystą Policji. Niestety, w przypadku Turcji nawet policja nie gwarantuje bezpieczeństwa – pokazał to zamach na ambasadora Rosji. Koszykówka ma ogromnego pecha. Przecież EuroBasket w 2015 roku miał odbyć się na Ukrainie. Z powodu panującej tam wojny turniej rozlokowano do Niemiec, Francji, Chorwacji i na Łotwę. Ukraina miała przejąć organizację Mistrzostw Europy w 2017 roku. Tak się jednak nie stało.