Okazuje się, że LeBrona Jamesa i Lukę Doncicia łączy coraz więcej rzeczy. Zawodnik Dallas Mavericks nigdy nie ukrywał, że dojrzewał mając LBJ-a za swojego idola i każdy mecz przeciwko Los Angeles Lakers to dla niego wyjątkowa okazja do rywalizacji z mistrzem.
W zaledwie swoim drugim sezonie w lidze, Luka Doncić zrobił na wszystkich tak ogromne wrażenie, że bez większych przeszkód został wybrany do najlepszej piątki zachodniej konferencji. Jest najmłodszym graczem, który będzie starterem All-Star Game od czasów LeBrona Jamesa z 2005 roku, gdy ten próbował podbić wschód będąc wschodzącą gwiazdą Cleveland Cavaliers.
Doncić ma w tym sezonie najwięcej triple-double spośród wszystkich zawodników ligi (12). Ponadto jest w TOP 5 kategorii punktów i asyst na mecz. Jest także jednym z dwóch graczy, którzy zanotowali spotkanie z minimum 25 punktami, 10 zbiórkami i 15 asystami. Ma zatem na swoim koncie bardzo konkretne osiągnięcia, które potwierdzają słuszność jego włączenia do najlepszej piątki zachodu.
Będzie dziewiątym najmłodszym graczem w historii Meczu Gwiazd i szóstym najmłodszym, który wyjdzie od pierwszych minut. Od początku sezonu prezentuje formę, która sprawia, że bardzo często wymieniamy go w konwersacji na temat MVP sezonu regularnego. Dallas Mavericks z bilansem 28-16 zajmują 5. miejsce w tabeli zachodu i są gotowi rywalizować o przewagę parkietu w pierwszej rundzie.
Spodziewano się, że Doncić dotrze do tego poziomu, ale mało kto przypuszczał, że tak szybko. W 40 meczach rozgrywek 2019/2020 notował na swoje konto średnio 29,1 punktu, 9,6 zbiórki i 9 asyst trafiając 46,6 FG% i 32,2 3PT%. Niewykluczone, że bieżącymi rozgrywkami zapoczątkował całą serię powołań do pierwszej piątki meczu gwiazd, jeżeli NBA zdecyduje się utrzymać tę formę w kolejnych latach. Wiele się mówi na temat rewolucji.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET