Gwiazdor Los Angeles Lakers po raz kolejny postanowił zmienić numer na koszulce. Od sezonu 2021/2022 James powróci do gry z szóstką na plecach, z którą występował w przeszłosci, gdy reprezentował barwy Miami Heat.
Mimo zmiany z „23” na „6” LBJ nie przekaże swojego starego numeru Anthony’emu Davisowi. Przed dwoma laty LeBron chciał oddać swój dotychczasowy numer drugiej największej gwieździe LAL, w podzięce za dołączenie do Jeziorowców. Firma Nike, którego LBJ jest twarzą, zabroniła tego procederu.
Od następnego sezonu będziemy mieli okazję oglądać lidera Lakers już tylko z szóstką na plecach, z kolei Anthony Davis pozostanie z „3”, którą reprezentował w swoim inaugurującym sezonie w Los Angeles, zdobywając mistrzostwo w barwach złota i purpury.
LeBron James swoją karierę rozpoczynał w Cleveland Cavaliers, mając nr 23 na plecach. Po przenosinach do Miami Heat zmienił trykot na szóstkę, ponieważ ekipa z Florydy wycofała już wcześniej słynny numer, aby uhonorować Michaela Jordana. Po powrocie do Cavs LBJ powrócił do „23”. Ten sam numer powędrował za nim również do Los Angeles. Po trzech sezonach lider Lakers postanowił wrócić do szóstki.
Choć wybór dwudziestki trójki przez LBJ’a miał pobudki jordanowskie to trykot z szóstką został zainspirowany przez Billa Russella i Juliusa Ervinga – najlepszych koszykarzy, którzy nosili ten numer. Mimo, że James oficjalnie nie występował z „6” od 2014 roku to podczas treningów nadal widnieje ten numer na jego koszulce. Decyzja o podwójnym numerze LeBrona była ukłonem w stronę Deiona Sandersa, który grał z dwójką na treningach, a przez większość kariery, podczas meczów NFL, reprezentował „21”.
Według Shamsa Charanii z The Athletic, lider Jeziorowców podjął decyzję m.in. ze względu na to, że wystąpi z szóstką również w drugiej częsci „Kosmicznego Meczu”, którego premiera zaplanowana jest na lipiec.