Starcie Los Angeles Clippers – Dallas Mavericks to jedna z najciekawiej zapowiadających się par pierwszej rundy play-offów. Obie ekipy zmierzyły się ze sobą w zeszłorocznej bańce w Orlando. Wówczas górą był zespół z Miasta Aniołów, który wykorzystał kontuzję Kristapsa Porzingisa i wygrał 4-2. Powtórki z rozrywki nie przewiduje Luka Doncić, ale Kawhi Leonard i Paul George również nie odpuszczą. Pierwszy mecz już w sobotę o 22:30.


(4.) Los Angeles Clippers – (5.) Dallas Mavericks

  • W ostatnich tygodniach sezonu zasadniczego Clippers nie prezentowali się najlepiej. Podopieczni Tyronna Lue przegrali 6 z 10 spotkań kończących rozgrywki. Ulegli między innymi Houston Rockets czy Oklahoma City Thunder, czyli zespołami z szarego końca stawki. Należy jednak podkreślić, że w obu meczach nie zagrali Kawhi Leonard i Paul George. – Jeśli spojrzysz na nasze dni w Cleveland, żaden ze starterów nie grał w dwóch ostatnich meczach sezonu. Wybieraliśmy zdrowie i to jest dla mnie najważniejsze – komentował Tyronn Lue, szkoleniowiec LAC.
  • Część ekspertów zza oceanu otwarcie sugeruje, że LAC chcieli w ten sposób uniknąć po prostu potencjalnego starcia z rywalem zza miedzy – Los Angeles Lakers – już w pierwszej rundzie. „Jeziorowcy” pokonali Golden State Warriors w turnieju play-in, przez co play-offy rozpoczną od serii z drugą siłą zachodu – Phoenix Suns.
  • Clippers zmierzyli się z Mavericks na tym samym etapie podczas zeszłorocznej bańki w Orlando. Wówczas pod względem miejsca w tabeli obie ekipy dzielił jednak zdecydowanie większy dystans. Clippers ukończyli bowiem sezon zasadniczy tylko za Lakers, z kolei Mavericks uplasowali się na siódmej pozycji. Co ciekawe, w poprzednich rozgrywkach zespół z Miasta Aniołów wygrał sześć spotkań więcej (49-23 przy 43-32 Mavs), z kolei w bieżących pięć (47-25 przy 42-30). To jednak wystarczyło Dallas, by uplasować się tuż za plecami Clippers.
  • Zeszłoroczna seria zakończyła się zwycięstwem faworyzowanych Clippers 4-2, choć momentami robiło się naprawdę gorąco. W pamięć zapadł przede wszystkim mecz numer cztery, wygrany przez Mavericks po dogrywce 135:133. Luka Doncić popisał się wówczas game-winnerem i szalonym triple-double w postaci 43 punktów, 13 asyst i 17 zbiórek.
  • To właśnie Luka Doncić będzie mieć najprawdopodobniej największy wpływ na obraz tej serii. Jeśli Słoweniec okaże się jedynie cieniem samego siebie, Dallas prawdopodobnie nie będą mieli czego szukać w play-offach. Zeszłoroczną serią 22-latek udowodnił jednak, że potrafi brać ciężar gry na swoje braki, niezależnie od okoliczności. Możemy spodziewać się zatem regulanych zdobyczy na poziomie 30 punktów.
  • Słoweniec nie będzie jednak w stanie zrobić wszystkiego samemu. Dużo zależeć będzie też od postawy Kristapsa Porzingisa, który w trakcie trwania sezonu wielokrotnie znajdował się w ogniu krytyki. W październiku 2020 roku Łotysz przeszedł operację, po czym wystąpił w jedynie 43 spotkaniach Mavericks. – Nie mogę doczekać się play-offów. To był dla mnie trudny rok. W bańce nabawiłem się kontuzji, [z Clippers] praktycznie nie grałem. […] Ten sezon zacząłem nieco później, nie miałem czasu na przygotowania, treningi z drużyną, mecze przedsezonowe. To nie było łatwe, szczególnie w obliczu ciasnego kalendarza. Pod tym względem był to trudny rok, ale staram się dawać z siebie wszystko i upewnić się, że jestem zdrowy i w najlepszej możliwej formie – mówi Porzingis.
  • Tim Cato, dziennikarz The Athletic zajmujący się przede wszystkim Dallas Mavericks, chwalił Łotysza za jego trzy ostatnie występy w sezonie zasadniczym (średnio 19,3 punkty, 6,3 zbiórki na mecz; 51,2% z gry, 60% za trzy), choć ostatni z nich podopieczni Ricka Carlisle’a przegrali z dużo niżej notowaną Minnesotą Timberwolves. – W trzech ostatnich meczach Porzingis dobrze rzucał i płynnie się poruszał. Z długoterminowej perspektywy zespołu ważne jest, by w play-offach dominował – szczególnie jeśli będą chcieli się go pozbyć przez wymianę – pisał Cato. Wynik serii z Clippers może mieć zatem bezpośredni wpływ na przyszłość Porzingisa w American Airlines Center.
  • Tato podkreślił również, że na przestrzeni miesięcy skład Mavericks nie uległ większej zmianie. Ekipa z Teksasu swoją siłę wciąż opiera na identycznych filarach, co w lutym 2019 roku (Doncić, Dwight Powell, Dorian Finney-Smith, Maxi Kleber, Tim Hardaway, Jalen Brunson). Zmiany są kosmetyczne, jak chociażby transfer Josha Richardsona, który w dodatku na trzy ostatnie mecze sezonu zasadniczego został odsunięty od wyjściowej piątki.
  • Do składu Mavericks na pierwsze spotkanie z Clippers powinien wrócić wspomniany Maxi Kleber. Ostatni mecz bez czasowych restrykcji Niemiec rozegrał 2 maja z Sacramento Kings. Od tamtej pory tylko dwukrotnie pojawił się na parkiecie, w dodatku w nieco ograniczonej roli. Kontuzja mięśnia Achillesa wykluczyła go z pojedynków przeciwko Raptors i Timberwolves. 29-letni skrzydłowy rzuca w tym sezonie na rekordowej dla siebie skuteczności zza łuku (41%; 1,7/4,2 próby na mecz), choć notuje średnio 7,1 punktu na mecz (w porównaniu z 9,1 z poprzednich rozgrywek).
  • Drobne problemy kadrowe mają również Clippers. Kawhi Leonard opuścił 11 z 18 meczów swojego zespołu ze względu na ból w prawej stopie. Patrick Beverley przeszedł w kwietniu operację lewej ręki, ale zdążył już na nowo zadomowić się w rotacji LAC. Dłuższą przerwę ma za sobą również Serge Ibaka. 31-letni środkowy opuścił aż 30 kolejnych spotkań Clips, po czym załapał się na 17-18 minut w dwóch ostatnich spotkaniach sezonu zasadniczego. Cała trójka będzie ostatecznie gotowa na sobotni pojedynek.
  • W sezonie zasadniczym obie ekipy mierzyły się trzykrotnie, a już w pierwszym starciu, 27 grudnia minionego roku, doszło do niecodziennej sytuacji. Mavericks całkowicie zdominowali grę w Staples Center i zdeklasowali Clippers, wygrywając ostatecznie różnicą 51 punktów (w pewnym momencie prowadząc nawet 57-punktami). Gospodarze trafili wówczas jedynie 34,2% rzutów z gry i 12,1% „trójek” (4/33 próby). W marcowym rewanżu podopieczni Tyronna Lue spisali się już zdecydowanie lepiej. 22 punkty Kawhia Leonarda i 15 oczek Paula George’a wystarczyły, by pokonać znajdujących się wówczas na fali Mavs, mimo że kolejnym triple-double popisał się Luka Doncić. Dwa dni później Słoweniec raz jeszcze wspiął się na wyżyny swoich umiejętności, a jego 42 punkty zapewniły Dallas zwycięstwo 2-1 w serii.
  • Swojej szansy Clippers mogą doszukiwać się w obronie przewagi własnego parkietu. W sezonie zasadniczym zespół z Miasta Aniołów był 5. zespołem w całej lidze pod względem bilansu w swojej hali (26-10). Mavericks w American Airlines Center wygrali o pięć spotkań mniej (21-15). W spotkaniach wyjazdowych obie ekipy spisywały się identycznie (21-15).
  • Równie skuteczną bronią Clippers będzie ofensywna, która choć pod koniec sezonu zasadniczego szwankowała, to w ogólnym rozrachunku uplasowała się na 3. miejscu w lidze (ORtg na poziomie 116,7). Defensywa Mavericks należy natomiast to tych z kategorii mocno przeciętnych, co przy skutecznej egzekucji założeń LAC i ograniczeniu nagminnych ostatnimi czasy strat może okazać się dla Dallas zabójcze.
  • Ciekawostki statystyczne: na przełomie całego sezonu Clippers tracili jedynie 15,4 punktu po stratach, ale biorąc pod uwagę wyłącznie spotkania od 10 kwietnia, liczba ta rośnie do 17,2 (24. wynik w NBA). W dodatku od tego samego dnia tylko New York Knicks zdobywali mniej punktów od LAC w pomalowanym (42,1). Mavericks muszą doszukać się w tym swojej szansy.
  • Rywalizacja Mavericks – Clippers dopiero przed nami, ale warto rzucić już okiem na drabinkę i potencjalnego rywala jej zwycięzcy na kolejnym etapie. Triumfator tego starcia zmierzy się z lepszym z pary (1.) Utah Jazz – (8.) Golden State Warriors/Memphis Grizzlies. Zarówno Clippers, jak i Utah Jazz myślą jedynie o mistrzostwie. Warriors i Mavericks stać jednak na pokrzyżowanie ich planów. Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie.

Kto wygra serię Clippers - Mavericks?

  • Clippers 4-2 (31%, 133 Votes)
  • Mavericks 4-2 (19%, 82 Votes)
  • Mavericks 4-3 (18%, 76 Votes)
  • Clippers 4-1 (16%, 67 Votes)
  • Clippers 4-3 (13%, 54 Votes)
  • Mavericks 4-1 (2%, 7 Votes)
  • Clippers 4-0 (1%, 6 Votes)
  • Mavericks 4-0 (1%, 3 Votes)

Total Voters: 428

Loading ... Loading ...

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments