Kiedy zawodnik Golden State Warriors – Draymond Green – zakończy karierę zawodniczą, możemy spodziewać się, że zostanie trenerem? Takie pytanie zadał samemu zainteresowanemu Kevin Durant w najnowszym odcinku swojego podcastu.
– Myślałem o tym, ale nie wydaje mi się, że podejmę się tego wyzwania. Po pierwsze – wśród wielu zawodników brakuje rywalizacji, strasznie mnie to martwi. Nie jestem pewny, czy byłbym w stanie sobie z tym poradzić. W lidze jest teraz bardzo dużo talentu, więc pod tym względem jest ona w dobrym miejscu, ale dla wszystkich, którzy lubią bardzo intensywną rywalizację, NBA ma mniej do zaoferowania – przyznał Green.
– Młodzi zawodnicy są strasznie miękcy. Zderzyłem się z tym w tym sezonie – chciałem posprzeczać się z innymi, ale żaden z nich nie chciał tego robić. Oni chcą być moimi przyjaciółmi. To jest to, co oni robią, nie pojmuje tego – dodał Green.
Jeszcze jakiś powód? – Kiedy skończę grać nie wiem, czy będę chciał żyć według koszykarskiego kalendarza. Żyję tak przez całe moje życie. Trenerzy mają taki sam terminarzy jak my – równie dużo czasu spędzają w klubie, oglądają mecze, muszę organizować spotkania. Ich praca jest w wielu aspektach jeszcze bardziej intensywna – kontynuował Green.
Wydaje się, że Green wybierze ścieżkę eksperta telewizyjnego. Dlaczego? – To świetna zabawa. Teraz w telewizji trudno znaleźć kogoś, od kogo można zrozumieć koszykówkę. Chcę, aby odbiorca włączając telewizję i oglądając mnie, mógł dowiedzieć się czegoś więcej. To piękny sport, ale zarazem bardzo delikatny. Można zepsuć jej postrzeganie jeśli nie będziesz się z nią odpowiednio obchodził. Dokładnie to dzieje się ostatnio w TV – zakończył Green.
Pełny podcast tutaj. Poruszono wiele ciekawych tematów:
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Redick zdradził, co czuje po porażkach Lakers. Na pewno żartował?
- NBA: Wykorzystuje nieobecność Sochana. Robi wrażenie nawet na LeBronie
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!
- NBA: D’Angelo Russell zaskoczył. Chce reprezentować naszych sąsiadów!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem