Gwiazda Dallas Mavericks – Luka Doncić – zagrał w NBA zaledwie dwa i pół sezonu, ale nie przeszkodziło mu to w zbudzaniu porównań w swojej grze do takich legend jak Magic Johnson czy Larry Bird. Gdy przyjrzeć zawodnikom aktualnie grającym, to można zauważyć, że swoim dominującym stylem bardzo przypomina Jamesa Hardena, który również lubi mieć piłkę przez większą część akcji.
Według samego Hardena takie porównania są jak najbardziej trafione. – Widzę podobieństwa w naszej grze. Nie pozwala, aby ktokolwiek go poganiał i zawsze dociera tam, gdzie chce. To niespotykane dla tak młodego gracza, wydaje mi się, że ma dopiero 21 lat. Potrafi w niespotykany sposób kontrolować przebieg meczu, przed nim bardzo świetlana przyszłość. Mavs mają naprawdę wybitnego gracza – powiedział po przegranym 98-115 meczu z Dallas Mavericks. Nets musieli uznać wyższość rywali po raz pierwszy od ośmiu spotkań.
Wydaje się, że komentarz Hardena nie był bezpośrednim następstwem wyniku starcia, w którym Nets musieli grać bez Kyrie’ego Irvinga i Kevina Duranta. – Ktokolwiek wychodzi na parkiet musi grać lepiej, zaczynając ode mnie – dodał Broda, autor 29 punktów i sześciu asyst. Jednak w drugiej połowie udało się mu zdobyć zaledwie cztery „oczka”.
Z kolei Doncić zagrał na swoim normalnym pułapie – osiągnął linijkę statystyczna na poziomie 27 punktów, sześciu zbiórek i siedmiu asyst. Kiedy usłyszał, że Harden wypowiedział się o nim w samych superlatywach, nie ukrywał zadowolenia. – Trudno opisać to uczucie, to niesłychane, że ktoś taki mówi o mnie w taki sposób. To niesamowite, bardzo mi to schlebia. Staram się go podglądać. To niesamowity zawodnik – przyznał Słoweniec.
Dla zespołu z Teksasu była to siódma wygrana w ostatnich dziewięciu meczach, co pozwoliło Mavs na wyrównanie bilansu wygranych i przegranych (16-16). Lepsza forma Mavericks w ostatnich tygodniach spowodowana jest powrotem do gry Maxiego Klebera, Doriana Finneya-Smitha, Dwighta Powella, Jalena Brunsona i Josha Richardsona, którzy opuścili sporo meczów z powodu protokołów sanitarnych oraz kontuzji.
Kolejnym elementem metamorfozy Mavs jest coraz lepsza gra Doncicia, który dzisiaj, w niedzielę, obchodzi 22. urodziny. W ostatnich dziewięciu meczach Doncić rzuca średnio 31.6 punktu, trafiając przy tym 51 procent rzutów z gry i 46 procent prób zza łuku. W tym czasie zanotował trzy mecze z najwyższymi zdobyczami w karierze – 46, 44 i 42 punkty. Dokłada do tego prawie osiem asyst i nieco ponad siedem zbiórek. Podobne cyferki wykręcał Harden w Houston.
– Przez kilka ostatnich sezonów Harden był w sytuacji, w której cała gra w ofensywie zależała od niego. U nas jest podobnie, też wiele zależy od Luki, ale gramy nieco inaczej niż ówcześni Rockets. Obaj zawodnicy są graczami wielkiego formatu, co do tego nie ma żadnych wątpliwości – powiedział trener Mavs, Rick Carisle.