Nieco ponad dwa tygodnie dzielą nas od kolejnego ogromnego organizacyjnego wyzwania, przed którym stoi NBA. Zadanie ligi jest proste – stworzyć coś, co widzowie pokochają od pierwszego wejrzenia. Mając na celu uczynienie 7 marca świętem koszykówki, włodarze zza oceanu zdecydowali się na wprowadzenie specjalnych zasad bezpieczeństwa oraz zmianę formuły All-Star Game.
Priorytetem tegorocznego Meczu Gwiazd ma być zdrowie. W tym celu Adam Silver i spółka, zdecydowali się na zastosowanie dość radykalnych środków oraz odejście od tego, do czego przyzwyczaiła nas liga. Kibiców czeka zaledwie jeden dzień sportowej rywalizacji. Taka decyzja ma na celu maksymalne skrócenie okresu skoszarowania zawodników z całego kraju w tym samym miejscu. Ponadto konkurs rzutów za trzy oraz Skills Challenge zostaną przeprowadzone bezpośrednio przed wybiegnięciem na parkiet All-Starów. W przerwie Meczu Gwiazd fani będą natomiast mogli cieszyć swoje oczy konkursem wsadów.
Kolejna zmiana dotyczy protokołu zdrowia oraz bezpieczeństwa. Jak informuje Shams Charania z The Athletic, każdy gracz, który otrzyma powołanie do Meczu Gwiazd, będzie zobligowany do przyjazdu do Atlanty prywatnym transportem. Liga nie pozostawiła zawodnikom swobody również w kwestii długości pobytu w stolicy stanu Georgia. Główni aktorzy spektaklu muszą stawić się na miejscu 6 marca.
Pewnym nowum dla zawodników jest również możliwość bezpośredniego wsparcia ze strony najbliższych. Kosztem regularnych testów, członkowie rodzin będą mogli przebywać wraz ze swoimi All-starami, co bez wątpienia przełoży się na komfort psychiczny graczy.