Gwiazda Los Angeles Lakers – Anthony Davis – przejdzie ponowne badanie za dwa lub trzy tygodnie. Najprawdopodobniej nie wróci do składu Jeziorowców przed przerwą na Mecz Gwiazd, czyli do 5 marca. W poprzednim tygodniu Davis nie zagrał w dwóch meczach oraz musiał wcześniej opuścić parkiet w ostatnim starciu z Denver Nuggets.
Zawodnik przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które wykazało naciągniecie łydki i naruszone więzadła. Jednak kibice Lakers mogą spać spokojnie – lekarze nie stwierdzili uszkodzeń w prawym ścięgnie Achillesa. Zawodnik zatem na pewno nie zagra przeciwko Minnesota Timberwolves i zostanie poddany dodatkowym badaniom jak tylko zespół wróci do Los Angeles.
Jeziorowcy i sam zawodnik nie zamierzają forsować powrotu – jeszcze przed rezonansem magnetycznym Rob Pelinka i Rich Paul, agent Davisa, dyskutowali o tym, aby zawodnik wykorzystał w pełni czas, jaki dostanie. AD doznał kontuzji w końcówce drugiej kwarty po tym jak zderzył się nogami z Nikolą Jokiciem. Zawodnik został na parkiecie, aby wykonać dwa rzuty osobiste, ale chwilę później zszedł na dobre.
Davis narzekał na ścięgno już od kilku tygodni i w poprzednim przeszedł terapię ultradźwiękami. Rozgrywający dziewiąty sezon w lidze zawodnik wrócił na mecz z Memphis Grizzlies, którym zaaplikował 35 punktów. Był nieugięty, chciał zagrać, nawet mimo tego, że pod koniec spotkania z Miśkami odczuwał uraz. – Czułem się świetnie przeciwko Memphis i w taki sam sposób będę się starał ponownie wrócić. Oczywiście muszę być mądrzejszy, tak jak za pierwszym razem. Być może muszę być jeszcze mądrzejszy, częściej wykonywać terapię. Chcę być w stanie pomóc drużynie – przyznał AD.
27-latek przyznał, że aby załagodzić ból nosi specjalną wkładkę i śpi w specjalnym rękawie, który rozciąga Achillesa. Davis zdobył ostatecznie 15 punktów w 14 minut.
Obserwuj autora
Obserwuj PROBASKET