Z uwagi na zmianę przepisów w koszykówce międzynarodowej, Amerykanie do wielu turniejów muszą się kwalifikować, co stwarza konkretny problem. Turnieje kwalifikacyjne grane są w trakcie trwania sezonu NBA, a to oznacza, że USA Basketball zmuszona jest wystawić kadrę B.
Ta zyskała właśnie dwa bardzo konkretne nazwiska, bowiem w AmeriCup zgodzili się zagrać Isaiah Thomas oraz Joe Johnson – dwóch weteranów parkietów NBA. Ten pierwszy cały czas stara się do ligi wrócić. W wieku 31 lat powinien rozgrywać najlepsze lata kariery, ale przez problemy zdrowotne zniknął z radaru trenerów i generalnych menadżerów NBA. Nigdy nie udało mu się odzyskać formy, jaką prezentował w trakcie sezonu 2016/2017 dla Boston Celtics, gdy był kandydatem do nagrody MVP.
Thomas wychodzi z założenia, że gra dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych w turnieju kwalifikacyjnym pozwoli mu zaprezentować swoją wartość i w ten sposób odzyskać zainteresowanie ze strony NBA. Turniej odbędzie się w Portoryko w dniach 19-20 lutego. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych walczy o Mistrzostwa Ameryk.
Jako pierwszy informacje o powołaniu Thomasa do reprezentacji opublikował Adrian Wojnarowski. Thomas ostatni raz na ligowych parkietach występował w lutym ubiegłego roku, gdy reprezentował Washington Wizards. W ostatnich tygodniach przyznał, że rozmawiał na temat powrotu do NBA z kilkoma zespołami, ale żaden nie zdecydował się na zatrudnienie zawodnika. Niewykluczone, że ten dostanie szansę, gdy ktoś będzie miał braki w rotacji na ostatniej prostej sezonu regularnego.
– Przez trzy ostatnie lata grałem na jednej nodze, dzieci zakładały mi skarpetki. Teraz czuję się doskonale – zapewnia. – Odzyskałem sprawność moich ruchów, znów mogę trenować dwa razy dziennie i narzucać dużą intensywność. Wkrótce będę mógł to udowodnić – zapewnia Isiaiah. Do Thomasa dołączy Joe Johnson znany jako Iso-Joe. Ten w 2018 roku walczył o miejsce w składzie Detroit Pistons i przegrał z Christianem Woodem. Więcej prób nie podjął, ale nadal chce grać.