Do tej pory wiele w grze DeMara DeRozana sprowadzało się wyłącznie do egzekucji na półdystansie. Pojawiało się wiele zarzutów mówiących o tym, że nie jest w stanie stworzyć przewagi dla swojej drużyny. Najwyraźniej zawodnik wziął sobie te słowa do serca i zaczął pracować.
To już dwunasty sezon DeMara DeRozana w najlepszej lidze świata. Do tej pory zawodnik miał ogromny problem z tym, by przekonać się do wartości idącej za rzutami trzypunktowymi. Kilka razy DeRozan podchodził do zmiany swoich przyzwyczajeń, ale koniec końców wracał do tego, co robi najlepiej, czyli gry na półdystansie. W tym sezonie historia wygląda nieco inaczej i ma to zapewne wiele wspólnego z faktem, że za kilka miesięcy zawodnik zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem.
W poprzednim sezonie DeRozan trafił zaledwie dziewięć rzutów za trzy. Czuł ogromny dyskomfort za każdym razem, gdy dostawał piłkę na dystansie i nie miał wokół siebie żadnego obrońcy. Postanowił więc nad tym popracować i efekty są zdumiewające. W 9 meczach bieżących rozgrywek, jeden z liderów San Antonio Spurs oddał 23 rzuty z dystansu i trafił 9, co daje skuteczność na poziomie 39%. Zmiana w grze DeRozana powoduje, że obrońcy nie mogą go już prowokować i lekceważyć.
To działa stymulująco na całą ofensywę Spurs, więc trenerzy będą DeRozana namawiać, by się nie zniechęcał, nawet gdy przydarzy mu się gorsza seria. Kluczem do sukcesu jest zachowanie odpowiednich proporcji. Zawodnik nie stara się niczego forsować i pozostaje lojalny wobec swojej gry, ale dołożenie do arsenału rzutu zza łuku sprawia, że rywale mają znacznie więcej dylematów. Dzięki temu DeRozan rośnie w oczach generalnych menadżerów, którzy latem spróbują go przechwycić.
Wchodząc do ligi DeRozan opierał się na mocnych ścięciach i grze bez piłki, potem zaczął popisywać się skutecznością w izolacjach granych na półdystansie. Jego praca nóg w starciach jeden na jeden to wzór do naśladowania. Teraz, w wieku 31 lat, czas na kolejny krok, który pomoże zawodnikowi uczynić ofensywną grę niemalże kompletną. Ponadto funkcjonując w ataku Spurs DeRozan uczy się wykorzystywać przewagę, jaką stwarzają jego koledzy. W poprzednich sezonach wolał oddać rzut z nieprzygotowanej pozycji, zamiast poszukać lepiej ustawionego kolegi. To zaczyna się zmieniać.
W ten sposób DeRozan buduje koszykarski kapitał pod off-season i decyzję o swojej przyszłości. Oczywiście jego ogromnym problemem nadal pozostaje defensywa, ale nawet po tej stronie gracz sprawia wrażenie bardziej zaangażowanego i gotowego do poświęceń. To 4-krotny All-Star, który rozpoczyna drugą połowę swojej kariery. Niewykluczone, że po dobrym sezonie w San Antonio skupi się na poszukiwaniu drużyny, która da mu większe szanse w walce o mistrzostwo.