W Oklahomie narodziła się nowa gwiazda nie tylko drużyny Thunder, ale też całej ligi. We wczorajszym wyjazdowym pojedynku z Brooklyn Nets Shai Gilgeous-Alexander po raz kolejny potwierdził swój olbrzymi talent i wielką wartość. Kanadyjczyk ze wschodzącej gwiazdy przeistoczył się w prawdziwą gwiazdę NBA.
Shai Gilgeous-Alexander był głównym architektem zwycięstwa Thunder w niedzielnym meczu z Nets. Mecz z ekipą Steve’a Kerra i bezpośredni pojedynek z Kevinem Durantem był dla utalentowanego lidera OKC świetnym testem i okazją do zweryfikowania poziomu, na jakim obecnie się znajduje.
SGA poradził sobie świetnie. W trakcie 36 minut na parkiecie zdobył 31 punktów (11/16 FG), zebrał 6 piłek, rozdał 7 asyst i przechwycił 2 podania rywali. Zaliczył występ na poziomie supergwiazdy, jaką niewątpliwie jest Durant. Lider Nets, mimo 36 oczek na koncie zagrał jednak na gorszym skuteczności niż młody gwiazdor Thunder (11-21 FG).
Pojedynek byłej z obecną gwiazdą OKC był niewątpliwie smaczkiem tego meczu. SGA ani przez moment nie odstawał poziomem od Duranta. Gilgeous-Alexander przyznał po meczu, że możliwość rywalizowania z supergwiazdą Nets bardzo go cieszyła.
„Uwielbiam takie wyzwania” – powiedział w rozmowie z Daily Thunder. „Bardzo chciałem z nim konkurować. Wiedziałem, że będziemy musieli zmierzyć się z nim w obronie i wiedziałem również, że stanę naprzeciwko niego także w ataku.”
Młody lider OKC był od Duranta lepszy zwłaszcza w jednym aspekcie. Swoją skuteczną grą przyczynił się do ostatecznego zwycięstwa swojej drużyny. Trzeba zatem jasno stwierdzić, że Gilgeous-Alexander ze wschodzącej gwiazdy przeistoczył się właśnie w supergwiazdę młodego pokolenia na miarę Jaysona Tatuma, Brandona Ingrama czy chociażby Donovana Mitchella.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: LeBron chce wrócić do Cleveland? Gra w golfa i wysyła znaki?
- Buty Nike za połowę ceny! Nowa promocja tylko w weekend
- NBA: Co z tym Valanciunasem? Nuggets nie chcą się poddać
- NBA: Dlatego Deandre Ayton wybrał Lakers. Chodzi o konkretnego gracza
- NBA: Heat chcą wzmocnić obwód. Na celowniku dwa głośne nazwiska
- NBA: Tego Warriors oczekują za Jonathana Kumingę. Jest wielu chętnych
- NBA: LeBron James ma chcieć odejść z Lakers. Klub też chętnie by się go pozbył?
- NBA: Rywale pytali ich, czy na pewno chcą zrobić ten transfer. „To idioci”
- NBA: Lakers podpisali z nim kontrakt i… nie będą mogli go wytransferować!
- NBA: Dopiero był wymieniony… i zaraz wróci do Europy?!