Władze Golden State Warriors planują otworzyć Chase Center dla kibiców. Wojownicy chcą, aby podczas domowych spotkań hala była wypełniona w połowie kibicami.
Właściciel Warriors – Joe Lacob – przyznał, że „Operacja DubNation” będzie kosztować 30 milionów dolarów, a zawodnicy, kibice i pracownicy klubu będą poddawani szybkim testom PCR przed każdym spotkaniem. W hali będą również przestrzegane zasady dystansu społecznego oraz obowiązek zakrywania ust i nosa.
Warriors opracowywali ten plan od marca, od momentu, kiedy rozgrywki NBA zostały zawieszone. – Nie jesteś w stanie utrzymać tej ligi bez kibiców. Może ci się to udać przez rok, wszystkim może się udać. Załóżmy jednak, że taka sytuacja będzie za rok. Mówimy tutaj o bardzo poważnych stratach finansowych – przyznał Lacob.
Właściciel twierdzi, że istnienie NBA jest uzależnione od obecności fanów na trybunach. – Chcę, żeby ludzie zrozumieli, że Warriors nie chodzi tylko o zarobienie pieniędzy. Tak, próbujemy sprowadzić fanów, aby zwiększyć przychody, ale jednocześnie staramy się pokazać innym, jak bezpiecznie wprowadzić ludzi na trybuny – powiedział.
Oprócz testów PCR, które mają 99 procentową skuteczność w wykrywaniu COVID-19, Warriors zamontują w hali najwyższej jakości filtrowania powietrza. NBA wysłała ostatnio klubom wytyczne, co do obecności ludzi na trybunach. Na ten moment Kalifornia, a tam siedzibę maja Wojownicy, nie pozwala klubom na wpuszczanie kibiców do hal. Lacob ma jednak nadzieję, że jego plan zyska sympatię władz i wszystko pójdzie po jego myśli.