Ostatni dni przyniosły sporo doniesień na temat przyszłości w lidze Mike’a D’Antoniego. Były już szkoleniowiec Houston Rockets szuka dla siebie nowej posady i wielu łączy go z wakatem w Filadelfii. Pojawiły się jednak doniesienia, że z Houston ekipa Szóstek chciałaby wyciągnąć więcej.
Nadal kilka kwestii pozostaje do rozstrzygnięcia, bo trenera nie mają w Indianie, Nowym Orleanie, Filadelfii, Houston czy Oklahomie. Niewykluczone, że sprawy przyspieszą po ogłoszeniu Billy’ego Donovana w Chicago. Jedną z kolejnych informacji może być zatrudnienie Mike’a D’Antoniego przez Philadelphię 76ers. Krążące na ten temat plotki robią się coraz głośniejsze. Rzekomo na takie rozwiązanie naciskają członkowie zarządu Szóstek.
Ostateczną decyzję powinien rzecz jasna podjąć Elton Brand jako generalny menadżer. Swoją drogą Brand wkrótce powinien podpisać przedłużenie umowy pomimo tego, że zbudowany przez niego zespół ostatecznie zawiódł. W Philly najwyraźniej chcą dać mu kolejną szansę, a jego drogą do sukcesu może być właśnie D’Antoni, specjalista od small-ballu i filozofii “7 seconds or less”. Czy to oznacza, że Szóstki mogą być “Rockets” wschodniej konferencji?
Owszem i niewykluczone, że powalczą także o generała z Houston, bowiem panuje przekonanie, że podpisanie D’Antoniego pozwoli Sixers nawiązać z Rockets kontakt w sprawie ewentualnego transferu Jamesa Hardena. W Teksasie po kolejnym rozczarowującym zakończeniu play-offów są gotowi rozważyć każdy scenariusz. Nadal nie wiadomo czy Daryl Morey pozostanie wierny grze, w jaką Rockets grali przez ostatnich kilka lat. Może szukać gruntownych modyfikacji.
Jednak transfer Hardena wiązałby się rzecz jasna z poświęceniem konkretnego talentu z rotacji Szóstek. Niemal na pewno w drugą stronę powędrowałby Ben Simmons, otoczonymi paroma zadaniowcami i zapewne wyborami w drafcie. Nie da się ukryć, że to ciekawy wątek, który może wiercić dziurę w głowie zarówno Moreya, jak i Branda. Harden w żadnej z wypowiedzi po zakończeniu sezonu nie zasugerował, że jego przygoda z Rockets dobiega końca. Jego cierpliwość została jednak mocno przetestowana.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Duży problem dla Hornets. Ważny gracz nie zagra już w tym sezonie
- NBA: Zagrał mecz w stylu Rodmana. Ciekawe statystyki gracza Blazers!
- EuroBasket 2025: Świetna informacja dla polskich kibiców. Gwiazda deklaruję grę na turnieju
- Podsumowanie tygodnia NBA: Nowe formaty Meczu Gwiazd i play-offów. Koniec serii Cavaliers
- NBA: VanVleet się nie szczypał i zwyzywał sędziów