Jednym z kluczowych momentów dla spuścizny LeBrona Jamesa było odwrócenie losów finałów NBA z 2016 roku. Wtedy to prowadzeni przez niego Cleveland Cavaliers odrobili stratę 1:3 i ostatecznie zgarnęli tytuł sprzed nosa Golden State Warriors. Nie ma zatem zaskoczenia, że LBJ jest pod wrażeniem Denver Nuggets, którzy w tych play-offach dokonali tej sztuki już dwukrotnie. Los Angeles Lakers zmierzą się z Nuggets w finałach konferencji.
– Bardzo unikatowy, bardzo pewny siebie, na fali wznoszącej i świetnie zarządzany zespół. Potrzeba dużo energii i zdecydowania, aby wrócić z 1:3. Zrobili to dwukrotnie. Mój szacunek do nich jest ogromny, nie z tego świata. Tak przystępujemy do tej serii: wiemy do czego są zdolni i jakie jest nasze położenie – powiedział James.
W historii NBA zaledwie 13 razy drużyny potrafiły w ten sposób odwrócić losy serii. Dwa z tych osiągnięć należy do tegorocznych Nuggets – w pierwszej rundzie pokonali Utah Jazz, w drugiej wygrali z Los Angeles Clippers. – Nikola Jokić jest ich najlepszym zawodnikiem, ale zaraz obok jest Jamal Murray. Nic dziwnego, że Jokić zdobywa tyle asyst. To świetny podający, ufa swoim kolegom, a oni się mu odpłacają – dodał LBJ.
LeBron bardzo dobrze zna się z trenerem Nuggets, Michaelem Malonem – w latach 2005-2010 Malone był asystentem trenera w Cavaliers. – Wiem, jak wielką pracę trener wykonał w Cleveland. Dostrzegałem to, jak bardzo pomagał nam w wygrywaniu. Szanuję go za to, jak potrafi świetnie przekładać swoje myśli na parkiet – stwierdził James.
Jeśli James był zaskoczony, że przyjdzie się mu mierzyć z Nuggets, a nie Clippers, to z pewnością tego nie pokazuje. Starcie to było zapowiadane jako „Bitwa o LA” i drużyny mierzyły się ze sobą we wszystkich strategicznie ważnych datach dla NBA. – Nie mam za dużo do powiedzenia na ten temat. Oglądałem ten mecz z perspektywy kibica, cieszyłem się dobrą koszykówką. Starałem się również przyjrzeć obu drużynom – kontynuował LBJ.
Anthony Davis i James zostali wybrani do pierwszego zespołu All-NBA. Jest to pierwsza taka sytuacja dla Lakers od sezonu 2003-04, kiedy to podobne wyróżnienie zgarnęli Kobe Bryant i Shaquille O’Neal. – Skupiamy się tylko na drużynie o nazwie Lakers. Takie nastawienie towarzyszy nam przez cały sezon. Liczy się dla nas tylko Lakers. Nie dbamy o Clippers czy „Bitwy o LA”, chcemy w mocny sposób zakończyć sezon – powiedział Davis.
Lakers mają w play-offach bilans 8:2 i wyglądają naprawdę imopnująco.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kolejne problemy Embiida. Wypadł z gry na parę meczów
- Wyniki NBA: Triple-double Giannisa i Jokicia, Mavs ograli Nuggets, przełamanie Sixers
- NBA: Redick zdradził, co czuje po porażkach Lakers. Na pewno żartował?
- NBA: Wykorzystuje nieobecność Sochana. Robi wrażenie nawet na LeBronie
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!