Strona główna NBA NBA: Trener Miami Heat kasuje ogromną premię!

NBA: Trener Miami Heat kasuje ogromną premię!

Przez

17 września 2020

3008

Trener Miami Heat Erik Spoelstra ma 120 000 powodów by jego drużyna wygrywała. Serwis Patch ujawnił, że Spoelstra za każde zwycięstwo Heat inkasuje około 120 000 dolarów.

Spoelstra jest pierwszym Amerykaninem filipińskiego pochodzenia, który został trenerem zespołu NBA. Drużynę Haet przejął w 2008 roku, krótko po tym, jak w 2007 roku „brylantynowy” Pat Riley przeszedł na emeryturę. Ścieżka kariery Spoelstry jest imponująca. Z klubem z Miami związany jest już od 25 lat. Zaczynał w 1995 roku jako… koordynator wideo. Obecnie należy do grona najlepiej opłacanych trenerów w lidze.

Spoelstra zarabia w tym roku 3 miliony dolarów. Według raportu Patch 49-latek inkasuje 120 000 dolarów za każdą wygraną, ponieważ procentowy wskaźnik zwycięstw Heat przekroczył w styczniu 51%. Bonusy trenerów często uzależnione są od uzyskanego wskaźnika zwycięstw. Ich wynagrodzenie może zatem wyraźnie wzrosnąć.

Jego karierę najbardziej naznaczyła era „Wielkiej Trójki”, czyli okres, gdy zespół Heat reprezentowali równocześnie LeBron James, Chris Bosh i Dwyane Wade. W latach 2011–2014 Miami czterokrotnie docierało do finałów NBA. Wygrać puchar Larry’ego O’Briena udało się dwukrotnie w 2012 i 2013 roku.

Skuteczne zarządzanie drużyną pełną supergwiazd to nie lada wyczyn. Historia wielu trenerów pokazuje, że bogactwo talentu nie gwarantuje sukcesu. Spoelstra drużyną pełną gwiazd zarządzał świetnie, czego owocem były dwa mistrzostwa. Krytykom kwestionującym jego warsztat udowodnił tym samym, iż jest trenerem nietuzinkowym.

Według raportu Patch premia od zwycięstwa, jaką kasuje Coach Spoelstra, jest szóstą najwyższą premią w całej lidze. Więcej otrzymują tylko Rick Carlisle z Dallas Mavericks, Gregg Popovich z San Antonio Spurs, Doc Rivers z Los Angeles Clippers, Scott Brooks z Washington Wizards oraz Dwane Casey z Detroit Pistons.

W zeszłym roku Coach Spo przedłużył swój kontrakt z Miami Heat o kolejne cztery lata. Dłużej od niego w jednym klubie pracuje tylko Gregg Popovich.