Rozłąka z NBA w przypadku Vince’a Cartera nie potrwa zbyt długo. Legendarny skrzydłowy kilka tygodni temu oficjalnie ogłosił zakończenie swojej długiej kariery, ale wedle ostatnich doniesień ma on zostać blisko ligi i zostać ekspertem stacji ESPN.
Tak długiej kariery w NBA nie miał nikt – Vince Carter spędził w lidze 22 sezony i zdawało się, że jego przygoda potrwa jeszcze nieco dłużej. Koniec końców 43-latek zdecydował się jednak odwiesić buty na kołek i kilka tygodni temu oficjalnie poinformował, że poprzedni sezon – spędzony w barwach Atlanta Hawks – był jego ostatnim. Nie oznacza to jednak, że Vince będzie teraz zajmował się czymś innym. Wręcz przeciwnie, zostaje blisko koszykówki i dołącza do ESPN w roli eksperta.
To spodziewany rozwój wydarzeń, biorąc pod uwagę osobowość, ale i umiejętności Cartera, który zdaje się być idealnym kandydatem do tej pozycji. Według wielu był zresztą najbardziej pożądanym kąskiem dla stacji telewizyjnych. 43-latek w przeszłości współpracował już jednak z ESPN czy Fox Sports, więc powinien szybko odnaleźć się w swojej nowej roli. Z pewnością wielkie znaczenie będzie miało jego ogromne doświadczenie z parkietów NBA.
On sam już w ubiegłym roku wspominał o możliwości bycia ekspertem w jednym z wywiadów. Carter mówił wtedy wprost, że nie chce być jak Stephen A. Smith, który znany jest ze swojej ekspresji oraz częstych kontrowersji. Zamiast tego Vince chciałby jak najlepiej wyjaśniać to, co dzieje się na parkiecie, by widz mógł jak najwięcej zrozumieć. Dodatkowym atutem jest iście hollywodzki uśmiech 43-latka, idealnie wręcz pasujący do telewizji…
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Shaq znów staje w obronie Kobego Bryanta
- NBA: Kevin Garnett zachwycony postawą Timberwolves
- NBA: Sędziowie popełnili błąd w meczu Knicks-Pacers. Ale nie ten, którego spodziewali się wszyscy
- NBA: Przeciętna forma Tatuma to nie problem. Celtics mają na to odpowiedź
- NBA: 100 tysięcy dolarów kary dla Jamala Murraya! I tak ma szczęście!