Przez trzy kwarty Orlando Magic grali jak równy z równym przeciwko Milwaukee Bucks. Jednak Bucks mocno otworzyli ostatnią ćwiartkę spotkania i przechylili szalę zwycięstwa na swoja korzyść – już tylko jedna wygrana dzieli Bucks od awansu. Oklahoma City Thunder pokonali Houston Rockets i tym samym wyrównali stan rywalizacji na 2:2. Do domów wracają koszykarze Indiany Pacers, którzy ulegli dzisiaj zawodnikom Miami Heat po raz czwarty. W ostatnim meczu minionej nocy Los Angeles Lakers rozbili Portland Trail Blazers.
- Magic wiedzieli, że jeśli chcą jeszcze powalczyć, będą musieli dzisiejsze spotkanie wygrać. Z takim nastawieniem wyszli dzisiaj na parkiet i od początku sprawiali Bucks ogromne problemy. Grali zdecydowanie lepiej niż w ostatnich dwóch meczach. Nawet jeśli w pierwszej kwarcie nie trafiali wielu rzutów, to w defensywie wyglądali naprawdę solidnie.
- Druga kwarta była strzeleckim popisem obu drużyn, ale i ona nie zdecydowała o losach spotkania, podobnie jak trzecia ćwiartka. Wszystko miało się rozegrać w ostatnich 12 minutach, przed którymi Bucks mieli trzy „oczka” przewagi. Bucks szybko wzięli sprawy w swoje ręce i wyszli na 19-punktowe prowadzenie. Magic stać było jeszcze na ostatni zryw, zmniejszyli stratę do siedmiu punktów, ale na więcej nie pozwolili im Bucks.
- Giannis Antetokounmpo rzucił 31 punktów, miał 15 zbiórek i osiem asyst. 21 punktów, 10 zbiórek i trzy asysty dołożył Khris Middleton, który w ostatniej kwarcie odnalazł swój rzut. Ogólnie Middleton trafił dzisiaj 7 z 19 rzutów, ale jego dyspozycja rzutowa w trzech poprzednich spotkaniach nie była zbyt dobra.
- Dla Magic najlepiej zagrał Nikola Vucević, który wykręcił statystyki na poziomie 31 punktów, 11 zbiórek i siedmiu asyst. Markelle Fultz dołozył 15 „oczek” (6/15FG) i siedem asyst, a Terrence Ross 19 punktów (6/13FG) i osiem zbiórek.
- Kolejne spotkanie tej serii w środę o 22:00. Bucks prowadzą już 3:1 i mogą sobie zapewnić awans do kolejnej fazy play-offów.
- Na osiem sekund przed końcem Thunder prowadzili czterema punktami, a Russell Westbrook siedział na rowerku stacjonarnym i nerwowo spoglądał na wynik. Gdzieś podświadomie musi czuć, że bez niego Rockets mogą nie awansować do kolejnej fazy play-offów. Rozgrywajacy jeszcze w tej serii nie wystąpił, być może trzeba będzie nieco przyspieszyć proces jego rehabilitacji.
- Najciekawszy wydaje się być fakt, że Rockets zostali pokonani swoją własną bronią – w końcowych minutach spotkania Thunder grali bez nominalnego środkowego. W rolę centra wcielił się Danilo Gallinari. Rockets oddali dzisiaj 58 rzutów zza łuku, co jest rekordem jeśli chodzi o mecze play-offów w całej historii NBA. Trafili 23 z nich, ale ostatecznie i tak nic im to nie dało.
- Mecz był bardzo wyrównany, dopiero w trzeciej kwarcie Rockets udało się odskoczyć na 15 „oczek”. Wydawało się wtedy, że jest już po meczu, ale Thunder nie powiedzieli ostatniego słowa. Cały czas grali konsekwentnie w obronie, nie forsowali niepotrzebnych rzutów, a gdy zawodnikom Rockets przestało wpadać, szybko odrobili straty i przed ostatnią ćwiartką to oni prowadzili.
- Do wygranej OKC poprowadził duet rozgrywających Chris Paul i Dennis Schroder. Niemiec rzucił 30 punktów, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze w play-offach. Z kolei Paul dołożył 26 punktów, sześć zbiórek i trzy asysty. Shai Gilgeous-Alexander zanotował 18 punktów i 12 zbiórek.
- Dla Rockets 32 punkty, 15 zbiórek i osiem asyst zaliczył James Harden. Eric Gordon dodał 23, a Danuel House 21 punktów. Rockets wygrali pierwsze dwa spotkania tej serii.
- Thunder wiedzieli, że nie mogą sobie pozwolić dzisiaj na porażkę. Jeśli tak by się stało, Rockets praktycznie zapewniliby sobie awans do drugiej rundy play-offów. Świadomy zagrożenia był zdecydowanie Chris Paul, który jest najbardziej doświadczonym zawodnikiem w szeregach OKC.
- Bam Adebayo wygrał swoją pierwszą serię play-offów w życiu, ale nie zamierzał tego długo celebrować. – Jestem pewny, że możemy grać jeszcze lepiej, każdy z osobna. Ta seria będzie zupełnie inna, będziemy potrzebować nowych schematów – powiedział Adebayo.
- Goran Dragić rzucił 23 punkty, Adebayo dołożył 14 „oczek” i 19 zbiórek. Tyler Herro zanotował 16 punktów. Heat awansowali poza pierwszą rundę po raz pierwszy od 2016 roku. Heat rozbili Pacers na deskach (60-34). – Play-offy są nieprzewidywalne. Wiem jedno – musisz dać z siebie wszystko – przyznał Adebayo.
- Dla Pacers 25 punktów zdobył Victor Oladipo, a Myles Turner dołożył 22 „oczka” i 14 zbiórek. Dla Pacers to piąta porażka z rzędu w pierwszej rundzie play-offów.
- Layup Dragicia w końcówce trzeciej kwarty dał Heat 8-punktowe prowadzenie i Pacers nie byli w stanie zmniejszyć strat w ostatniej ćwiartce. Pacers udało się zmniejszyć dystans do sześciu „oczek” na trzy minuty przed końcem, ale na więcej nie było ich już stać.
- Jimmy Butler opuścił parkiet w pierwszej kwarcie z powodu urazu ramienia. Jednak w drugiej połowie powrócił i ostatecznie spędził na parkiecie 23 minuty, w trakcie których zanotował sześc punktów i kilka ważnych zagrań w obronie.
- Lakers zagrali dzisiaj w strojach upamiętniających Kobego Bryanta. Szybko wyszli na wysokie prowadzenie, które nie oddali już do samego końca. LeBron James rzucił 30 punktów, miał 10 asyst i nie musiał grać w ostatniej kwarcie. Lakers w pewnym momencie prowadzili już 38 punktami. Jest to dla nich pierwszy występ w play-offach od 2013 roku.
- W pewnym momencie wynik wynosił 24-8 na korzyść Lakers. – Powiedziałem sobie: Ok, on jest z nami w budynku. To piękny dzień dla naszego klubu – przyznał LeBron. Wczorajszy dzień należał do Bryanta, ponieważ był to poniedziałek 24.08 – w tej dacie zawarte są dwa numery, z którymi występował Black Mamba.
- Anthony Davis rzucił dzisiaj 18 punktów w 18 minut. W trzeciej kwarcie musiał jednak zejść z boiska z powodu skurczu pleców. Jednak jak sam przyznał, wszystko z jego zdrowiem w porządku.
- Blazers wygrali mecz otwarcia serii, ale od tego momentu wyglądają na wypalonych, a kontuzje dają o sobie znać. Damian Lillard rzucił dzisiaj 11 punktów i musiał opuścić parkiet z powodu urazu kolana. Jusuf Nurkić zdobył 20 punktów i 13 zbiórek.
- Kolejny mecz tej serii w czwartek o godzinie 03:00 czasu polskiego.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!
- NBA: D’Angelo Russell zaskoczył. Chce reprezentować naszych sąsiadów!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie