Koszykówka przygotowuje się na powrót NBA. Pod koniec lipca NBA wznowi rozgrywek 2019/2020. Głównymi kandydatami do zdobycia mistrzostwa pozostają ekipy z Los Angeles oraz Milwaukee Bucks. Jednak Charles Barkley widzi przynajmniej dwie ekipy, które mogą sporo namieszać.
Bez przewagi parkietu, bez kibiców na trybunach i po kilku miesiącach przerwy spowodowanej przez epidemię. Obraz ligi mógł się znacząco zmienić, więc czy główni faworyci nadal mają taką samą przewagę, jaką mieli na początku marca? Może się okazać, że Los Angeles Lakers do pierwszej rundy play-off przystąpią bez formy i już na starcie polegną przeciwko “kopciuszkowi”. Pytanie – kto w tej roli wystąpi? Według Charlesa Barkleya są dwaj kandydaci.
Chuck dał się nam poznać już z każdej strony. Wiemy, że ma bardzo konkretne opinie, nie zawsze dobrze uargumentowane, ale bez wątpienia pobudzające dyskusje w środowisku. W rozmowie z Mikem Greenbergem i Jayem Williamsem, Barkley wskazał na Philadelphię 76ers oraz… Portland Trail Blazers jako dwa zespoły, które mogą poważnie namieszać w stawce, gdy liga powróci do rywalizacji. Jak tym razem uzasadnił swoją opinię?
W przypadku Blazers oparł ją na powrotach Jusufa Nurkicia oraz Zacha Collinsa. Ta dwójka ma sprawić, że zespół Damiana Lillarda w końcu będzie grał na miarę swoich możliwości, skutecznie tłamszonych od początku bieżących rozgrywek. – Nikt nie będzie chciał grać w play-offach przeciwko Trail Blazers – twierdzi Barkley. Ekipa Terry’ego Stottsa w ostatnich dwóch latach dwukrotnie awansowała do półfinałów zachodniej konferencji.
Poza tym duet Damian Lillard i C.J. McCollum nadal nie pokazał pełni swojego potencjału. Jak natomiast wygląda sprawa z Szóstkami? W tym wypadku Chuck nie był w stanie precyzyjnie wyjaśnić swojego stanowiska, ale zwrócił uwagę na doświadczenie, jakim drużyna Bretta Browna dysponuje. Sezon 2019/2020 był dla Sixers trudny z uwagi na problemy zdrowotne gwiazd, a także brak porozumienia między Joelem Embiidem i Benem Simmonsem.
Co myślicie o wyborach Barkleya?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET