Podczas gdy NBA ustala formę dokończenia bieżącego sezonu, ekipy z ligowej czołówki chcą zachować przewagę parkietu w fazie play-off. Jak tego dokonać, skoro drużyny mają być zamknięte w bańce? Właśnie to faworyci starają się rozstrzygnąć.
Według źródeł ESPN, przedstawiciele takich zespołów jak Los Angeles Lakers, Los Angeles Clippers i Milwaukee Bucks, kontaktowali się z ligą w sprawie rozpoczęcia jeszcze jednej istotnej dyskusji, mianowicie stworzenia “przewagi parkietu”. Zespoły z miejsc 1-4 w obu konferencjach, pierwszą rundę rozpoczynają meczem na własnym parkiecie. Jest to nagroda za wynik osiągnięty w trakcie sezonu regularnego.
Jeżeli zespoły zostaną zamknięte w bańce, to mówimy o neutralnym gruncie, nie dającym przewagi żadnej ze stron. Wydaje się trochę nie fair? Z takiego założenia wyszli faworyci, który chcą coś z tą sprawą zrobić. Niektóre pomysły są intrygujące, m.in. ten o siedmiu faulach dla jednego wyznaczonego gracza drużyny wyżej rozstawionej. Inna propozycja mówi o dodatkowym challenge’u dla szkoleniowca tegoż zespołu.
Pojawił się także pomysł zakładający, że wyżej rozstawiona ekipa będzie rozpoczynała drugą, trzecią i czwartą kwartę z posiadaniem piłki. W międzyczasie słyszymy koncepcje o przewiezieniu do Orlando (tam mają zostać zaproszone drużyny), parkietów drużyn z miejsc 1-4. Niektórzy z kolei chcą, by miejsce w tabeli determinowało zakwaterowanie w hotelu. By którykolwiek z tych pomysłów wszedł w życie, zgodę musi wyrazić 2/3 członków zarządu ligi.
Na czwartek komisarz Adam Silver zaplanował kolejne spotkanie, w trakcie którego odbędzie się kilka głosowań. Te mają jednak być tylko podpowiedzią, co do rozwiązań, jakie liga ostatecznie przyjmie. Według informacji ESPN, wiele wskazuje na to, że do bańki zaproszone zostaną 22 drużyny i przed rozpoczęciem play-offów, rozegra się jeszcze walka o ostatnie miejsca w obu konferencjach. Jak ona będzie wyglądała? Tego na razie nie wiemy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET