Marcus Smart z Boston Celtics oraz dwóch zawodników Los Angeles Lakers to najnowsze przypadki zachorowań na koronawirusa. Oba kluby poinformowały o tym w oficjalnych oświadczeniach.
Zespoły nie podały personaliów zakażonych. Jednak kilka chwil później film na swoim Twitterze opublikował Smart, który przyznał, że to jego próbka dała wynik pozytywny.
– Czuję się dobrze, nie wyczuwam u siebie żadnych symptomów. Proszę was o uważanie na siebie i swoich bliskich oraz dbanie o higienę. Młodsze pokolenie musi być uważne. To nie są żarty – powiedział i napisał Smart.
Smart miał wcześniej kontakt z osobą zarażoną. Spędził w kwarantannie domowej kilka dni. Zawodnik był przebadany pięć dni temu, wczoraj otrzymał wyniki.
Wszyscy zawodnicy Lakers zostali przebadani w środę. Powodem takiej decyzji był fak, że w szeregach Brooklyn Nets wykryto cztery przypadki zakażenia wirusem. Lakers ostatni mecz grali właśnie z ekipą z Nowego Jorku.
– Dziś dowiedzieliśmy się, że dwóch naszych zawodników jest chorych na COVID-19. Obaj zawodnicy nie wykazują symptomów i aktualnie przebywają pod opieką lekarzy – napisali Lakers.
Tym samym liga potwierdził już 10 przypadków zachorowań na nowego wirusa wśród zawodników. Zaczęło się od Rudy’ego Goberta i Donovana Mitchella z Utah Jazz, następnie był Christian Wood z Detroit Pistons, później czterech zawodników Brooklyn Nets, w tym Kevin Durant. A teraz wczorajsze trzy przypadki.
Ponadto wczoraj Denver Nuggets poinformowali, że ktoś, kto pracuje w ich klubie również jest zarażony. Na ten moment klub nie sprecyzował, o kim mowa.
Dodatkowy rabat w Sklepie Koszykarza i bezpłatna przesyłka!