Anfernee Deon Hardaway to nazwisko, które młodym fanom NBA może mówić niewiele. Jeśli pseudonim „Penny” nic Ci nie podpowiada, powinieneś jak najszybciej zafundować sobie powrót do przeszłości.
Na koncie zero mistrzostw, zero pierścieni, zero tytułów MVP, jednak dla wielu fanów koszykówki w USA i na całym świecie Penny to koszykarski „półbóg”. Jego nazwisko przywołuje najwspanialsze wspomnienia zwłaszcza u każdego kibica Orlando Magic.
Dlaczego Penny, a nie Anfernee? To jedna z wielu romantycznych amerykańskich historii. W życiu Hardawaya bardzo ważną rolę odgrywała babcia. To właśnie babcia Louise wołała na wnuka Anfernee „Pretty”, jednak wymawiała to słowo z typowo południowym akcentem, przez co nabrało w jej ustach brzmienia podobnego do „Penny”. Również w przyszłości, gdy znalazł się w drużynie Magic i miał wybrać numer na koszulce, pseudonim poniekąd nadany przez babcię odegrał istotną rolę. Podczas gry na uniwersytecie, Anfernee nosił numer 25 i taki również chciał w Magic, jednak w ekipie z Florydy był on już zajęty przez Nicka Andersona. Słowo „penny” w języku angielskim oznacza dokładnie to samo co „1 cent”, w związku z czym Hardaway wybrał numer 1 i ten właśnie numer pozostał z nim aż do dzisiaj. W mediach społecznościowych Penny posługuje się nickiem „@iam1cent”.
Historia Penny’ego zaczyna się w Memphis gdzie dorastał, gdzie został koszykarzem oraz gdzie powrócił jako dojrzały mężczyzna, aby trenować drużynę uniwersytecką w której sam zaczynał karierę.
Penny Hardaway ❤️🏀 #NBAPL pic.twitter.com/PCmjQOK6mZ
— Michal Pacuda (@Pacuda) March 20, 2020
Hardaway dołączyła do NBA w tym samym roku, w którym Jordan po raz pierwszy odszedł z ligi. Odejście Jordana było potężnym ciosem nie tylko dla samej koszykówki, ale również dla całego środowiska NBA.
Hardawayowi niespodziewanie udało się wypełnić pustkę po MJ-u. Penny wszedł do ligi z przytupem. W jego krwi płynęły rytmy hip-hopu, tak charakterystyczne dla wczesnych lat 90-tych, w wizjonerskim stylu dostrzec można było młodego Magic Johnsona, a w ruchach niezwykłą finezję i elegancję.
W ciągu sześciu sezonów w Orlando, Hardaway osiągał średnio 19,0 punktów i 6,3 asyst na mecz. Był głównym architektem sukcesu w sezonie 1995, gdy prowadzeni przez niego i Shaqa Magic dotarli niespodziewanie do Finałów NBA. W erze post-Shaquille O’Neal, Hardaway przejął rolę prawdziwej gwiazdy drużyny.
Kariera Hardaway’a w Orlando rozpoczęła się jednak niezbyt pomyślnie. Drugi rok z rzędu do Orlando Magic miała trafić „jedynka” draftu. W 1992 był to O’Neal, a w 1993 wszyscy liczyli na Chrisa Webbera. Dwaj wysocy mieli stworzyć przerażający i niepokonany duet. Pat Williams, dyrektor generalny Magic miał jednak inny plan. Zaskoczył chyba wszystkich w Orlando Arena, gdy ogłosił, że zespół zamieni Webbera na wybranego z numerem trzecim przez Golden State Warriors Pennego Hardawaya oraz trzy wybory w pierwszej rundzie w kolejnych latach. Po tej decyzji, Williams został przez fanów Magic wygwizdany. Williams obiecał fanom, że ich gwizdy szybko zamienią się w oklaski i jak się niedługo okazało miał rację. Hardaway doskonale uzupełnił O’Neala, a ich duet bardzo szybko stał się najbardziej ekscytującym duetem w lidze.
W debiutanckim sezonie Hardawaya, Orlando zakończyło sezon zasadniczy na 4 miejscu, natomiast w drugim sezonie stali się poważnym pretendentem do tytułu po raz pierwszy w historii klubu wygrywając mistrzostwo Konferencji Wschodniej.
Wydawało się, że dzięki dwójce Hardaway i O’Neal zespół będzie dominował w lidze przez wiele lat. Michael Jordan i Chicago Bulls zburzyli te marzenia, a nagłe odejście O’Neala całkowicie położyło kres marzeniom o budowie dynastii w Orlando.
Hardaway początkowo kontynuował swoją dobrą grę w Magic. Nadal dominował, a prowadzone przez niego Orlando było nawet bliskie wyeliminowania faworyzowanych Miami Heat w pierwszej rundzie playoff w 1997 roku. W trakcie tej serii, Penny w dwóch meczach pod rząd zdobył 40 punktów.
Niestety jego dalszą karierę zdominowały kontuzje. Po licznych urazach kolan, już nigdy nie powrócił do swojej optymalnej formy i sprawności. W 1998 roku zagrał w zaledwie 19 meczach.
Gdy Orlando postanowiło rozpocząć przebudowę drużyny, a frustracja z powodu co raz gorszej formy Pennego narastała, zespół i Hardaway postanowili zakończyć współpracę. Swoją dalszą karierę bez większych sukcesów kontynuował jeszcze w drużynach Phoenix Suns, New York Knicks oraz Miami Heat. Przebłyski geniuszy miewał jeszcze w drużynie Suns, jednak z każdym rokiem jego statystyki oraz minuty na boisku co raz bardziej malały.
Mimo, iż jego kariera już dawno dobiegła końca, Penny nadal przez wielu uważany jest za ikonę stylu. Marka Nike bardzo szybko zdała sobie sprawę z wysokiej wartości Hardawaya. Penny zaraz po Jordanie stał się najbardziej rozpoznawalnym ambasadorem marki Nike. Można powiedzieć, że Hardaway był idealny dla Nike, a Nike było idealny dla Penny’ego. Hardaway stał się rozpoznawalny na całym świecie dzięki swojej niekonwencjonalnej koszykówce, jak również dzięki unikatowym butom Nike na swoich stopach. Był pierwszym obrońcą, który związał się z marka Nike, na kolejnego trzeba było czekać aż dwie dekad.
W 2014 roku umowę z Nike podpisał Kyrie Irving. Sukces modelu Air Penny był bezprecedensowy, a kontrakt jaki koszykarz zawarł z producentem najwyższym jaki dotychczas podpisano z debiutantem.
Dopiero w 2003 roku rekord Pennego pobije LeBron James.
Podczas swojej kariery Penny Hardaway nosił kolejno: Nike Air Swift (1994), Nike Air Up # 1 (1994) i Nike Air GO LWP (1995), wszystkie z pierwszej serii „Flight”; Nike Air Force Mid (1993), dwa specjalne kolory PE Air Jordan IX (1994), Nike Air Pound (1994), Nike Air Prevail # 1 (1994), Nike Air Lambaste (1995), Nike Air Flight One (Finały NBA 1995), Nike Air Zoom ’96 # 6 PE (Atlanta 1996), Nike Foamposite One (1997) i wersja Sharpie (1998) oraz Nike Air Determination (2000). Jednak modelem, który w opinii wielu ekspertów był jednym z 20 najlepszych w historii marki Nike był model Air Max Penny z 1995 roku. To nie przypadek, że Penny 1 były jednym z najpopularniejszych modeli marki z Beaverton.
Nawet po przejściu na emeryturę w 2007 roku, Hardaway nigdy nie zrezygnował z charakterystycznych butów. Po powrocie do swojej macierzystej uczelni w Memphis i objęciu funkcji trenera drużyny Tygrysów, Penny wychodząc na każdy mecz wciąż prezentuje swój niepowtarzalny styl. Każdy może nosić równocześnie garnitur i buty Jordan I, ale nikt nie robi tego w takim stylu jak Penny.
Bez względu na to, czy ma na sobie model Nike „Hey Penny”, tenisówki Louis Vuitton czy Dior lub spersonalizowaną wersję Nike Foamposite, Penny Hardaway pozostaje niepowtarzalną ikoną stylu.