Były szkoleniowiec Chicago Bulls – Fred Hoiberg – został dziś przewieziony do szpitala i poddany badaniom mającym na celu zweryfikować ewentualną obecność wirusa COVID-19. Podczas spotkania uniwersyteckiej ligi NCAA 47-latek poczuł się gorzej i opuścił halę jeszcze przed końcową syreną.
Po zakończeniu przygody z NBA Hoiberg objął stanowisko trenera Nebraska Cornhuskers. Jego zespół mierzył się dziś z Indianą Hoosiers. W trakcie spotkania szkoleniowiec nie wyglądał jednak najlepiej, lecz mimo to pozostawał na ławce w towarzystwie sztabu.
Nebraska men’s basketball coach Fred Hoiberg has been fighting an illness and is coaching tonight’s game despite being in obvious discomfort. pic.twitter.com/tJMiDw0sG4
— Prime Time Sports Talk (@TalkPrimeTime) March 12, 2020
W ostatnich minutach drugiej połowy meczu Hoiberga przetransportowano do szpitala, gdzie został wnikliwie przebadany. Testy wykazały obecność wirusa grypy typu A. Szkoleniowiec został zwolniony ze szpitala i powrócił do hotelu, w którym przebywa jego zespół.
W oficjalnym komunikacie Uniwersytetu Nebraska czytamy, że 47-latek był pod opieką sztabu medycznego jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, który zezwolił mu na udział w meczu. Stan Hoiberga miał pogorszyć się dopiero w trakcie pojedynku.
– Przed dzisiejszym spotkaniem męskiej koszykówki Nebraska – Indiana w turnieju konferencji Big Ten trener Nebraski, Fred Hoiberg był badany przez sztab medyczny. Jego stan pogorszył się wraz z trwającym meczem. W celach zapobiegawczych opuścił on ławkę rezerwowych pod koniec drugiej połowy. Hoiberg został następnie przetransportowany do szpitala Sidney & Lois Eskenazi w Indianapolis w celu dalszej oceny. U Hoiberga wykryto wirus grypy typu A. Został zwolniony ze szpitala i powrócił do hotelu, w którym przebywa jego zespół – informuje Uniwersytet Nebraski.
W przeszłości Hoiberg miał już poważniejsze problemy zdrowotne. W 2005 i 2015 roku przechodził on operacje na otwartym sercu w celu wymiany zastawki aortalnej.