NBA podejmuje kolejne kroki w walce z koronawirusem. Niewykluczone, że wkrótce zostaną zamknięte hale, a w międzyczasie zespoły będą miały ograniczony kontakt z przedstawicielami mediów, by nie tworzyć potencjalnego ryzyka dla koszykarzy.
Co ciekawe, wszystkie profesjonalne ligi USA – NBA, NHL, MLB oraz MLS, wypuściły wspólne oświadczenie, w którym informują przedstawicieli wszystkich mediów, iż od tego momentu będą miały ograniczony dostęp do zawodników, zwłaszcza w szatni, gdzie dotąd odbywało się wiele indywidualnych spotkań sportowców z dziennikarzami.
Związek dziennikarzy zareagował na to własnym oświadczeniem, w którym zaakceptował najnowsze ustalenia, ale jednocześnie chce zwrócić uwagę na ich tymczasowy charakter. – Przez lata negocjowaliśmy dostęp do zawodników, trenerów i członków sztabu, więc chcemy mieć pewność, że ograniczenia nie wejdą na stałe – czytamy w oświadczeniu.
Dziennikarze chcą więc uniknąć sytuacji, w której liga powoła się na nowe ustalenia, gdy zniknie zagrożenie spowodowane koronawirusem. NBA miała obiecać, że wróci do poprzednich standardów, gdy będzie miała pewność, że w żaden sposób nie naraża zdrowia swoich zawodników. W międzyczasie zespoły otrzymały szczegółowe informacje odnośnie regulowania obecności mediów na meczach.
Dziennikarze mają utrzymywać minimum 2-metry odstępu w strefie mieszanej. Do tej pory, gdy oglądaliśmy nagrania wywiadów, niektórzy przedstawiciele mediów wręcz wchodzili trenerom i zawodnikom na głowy. Możemy się więc spodziewać zaostrzonej kontroli i wielu incydentów. To jednak dopiero początek działań związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET