NBA jest świadome zagrożenia i cały czas monitoruje sytuacje. W najgorszym wypadku może dojść do przełożenia meczów lub zawieszenia całych rozgrywek.
Ostatnie dni przyniosły wiele informacji na temat kilkunastu przypadków odnotowania zachorowań na koronawirusa, który od kilku tygodni rozprzestrzenia się na całym świecie. NBA przygotowała specjalne oświadczenie, by poinformować o swoich działaniach i zapewnić, że jest gotowe na wszelkie kroki, by zapewnić bezpieczeństwo zawodnikom, pracownikom i kibicom.
– Zdrowie naszych zawodników, pracowników i kibiców jest najważniejsze – mówi Mike Bass. rzecznik prasowy NBA. – Koordynujemy sytuacje z naszymi zespołami oraz jesteśmy w stałym kontakcie z CDC (Centrum do spraw kontroli i zapobiegania chorobom) i ekspertami od koronawirusa. Blisko przyglądamy się rozwojowi wydarzeń – dodaje.
Odnotowano przypadki m.in. w Oregonie, czyli stanie Portland Trail Blazers. C.J. McCollum poprzez swojego twittera poinformował, że nie będzie podpisywał autografów do odwołania. Kilka przypadków potwierdzono także w Kalifornii, gdzie mamy aż cztery drużyny – Lakers, Clippers, Kings oraz Warriors. Wszyscy muszą więc być świadomi istniejącego zagrożenia.
The Corona Virus has officially hit Oregon. More specifically Lake Oswego…Make sure y’all washing y’all hands with soap for 20 or more seconds & covering ya mouths when you cough. I am officially taking a break from signing autographs until further notice.
Sincerely,
CJ
— CJ McCollum (@CJMcCollum) February 29, 2020
Z drugiej strony jednak, nie ma powodu by niepotrzebnie siać wśród kibiców panikę. Wirus nie wymknął się spod kontroli i nadal mówimy tylko o pojedynczych przypadkach. Na całym świecie koronawirus zdiagnozowano u około 85 tys. osób. Niecałe 3 tys. przez chorobę zmarło, głównie ludzie w podeszłym wieku. W Chinach zawieszono rozgrywki CBA do odwołania. Świat sportu nie chce ignorować zagrożenia.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET