Kawhi Leonard potrzebował zaledwie trzech kwart, by zanotować 43 oczka przeciwko Cleveland Cavaliers. Podobną skuteczność zaprezentował Giannis Antetokounmpo, który w 21 minut spędzonych na parkiecie przeciwko New York Knicks, zdobył dla swojej ekipy aż 37 oczek. Swoją wysoką formę potwierdzili Utah Jazz i Memphis Grizzlies przedłużając serię zwycięstw.
ATLANTA HAWKS – PHOENIX SUNS 123:110
BROOKLYN NETS – UTAH JAZZ 107:118
- To już dziesiąte zwycięstwo z rzędu podopiecznych Quina Snydera. Rudy Gobert mówił po meczu, że sam nie chciałby teraz grać przeciwko swojej drużynie. Rzucił 22 punkty i zanotował 18 zbiórek. Rekord kariery wyrównał Joe Ingles notując 27 oczek.
- Po pierwszej połowie goście prowadzili różnicą 14 punktów i w drugiej nie pozwolili się rywalowi zaskoczyć, cały czas kontrolując przebieg spotkania. Kyrie Irving w swoim drugim meczu po powrocie zanotował 32 punkty i 11 asyst.
- Lider Brooklyn Nets nie był jednak w stanie zrobić wystarczającej różnicy. Gobert schodzący do środka i otaczający go dobrzy punktujący za trzy wystarczyli, by obrona Nets całkowicie się pogubiła. Utah Jazz to w tym momencie najefektywniej grająca ekipa w lidze.
- Na początku drugiej połowy Jazz trafili cztery trójki w cztery minuty i prowadzili już różnicą 20 punktów. Nets udało się zejść do -6 w czwartej kwarcie, ale po akcji 2+1 Goberta i trójce Donovana Mitchella Jazz mogli spokojnie myśleć o końcówce starcia.
MILWAUKEE BUCKS – NEW YORK KNICKS 128:102
MEMPHIS GRIZZLIES – HOUSTON ROCKETS 121:110
- Szósta wygrana z rzędu ekipy z Tennessee. Poprzedniej nocy na własnym parkiecie pokonali Houston Rockets po kolejnym dobrym występie Ja Moranta – głównego kandydata do zgarnięcia nagrody dla pierwszoroczniaka sezonu.
- Morant zanotował 26 punktów i 8 asyst. Poszedł w ślady Irvinga i spudłował tylko jeden ze swoich 11 rzutów, co jest doprawdy imponujące. Kolejne 24 oczka dołożył Dillon Brooks. To najdłuższa seria zwycięstw Memphis Grizzlies od grudnia 2016 roku.
- Z 41 oczkami na koncie mecz skończył James Harden, który musiał sobie radzić bez wsparcia odpoczywającego Russella Westbrooka. Na 8 minut przed końcem był remis 95:95. Mecz był do wzięcia, więc Grizz runem 11:1 zbudowali dwucyfrową przewagę.
- Ciekawie obserwowało się zwłaszcza pojedynek Hardena z Morantem. Pierwszy próbował samodzielnie poprowadzić Rockets do wygranej, a drugi skuteczniej wykorzystywał pomoc swoich kolegów.
GOLDEN STATE WARRIORS – DALLAS MAVERICKS 97:124
LOS ANGELES CLIPPERS – CLEVELAND CAVALIERS 128:103
- Trzecia kwarta okazała się kluczowa dla losów tego meczu. Po pierwszej połowie Cleveland Cavaliers tracili do rywala 16 punktów. Gdy wyszli z szatni kompletnie stracili grunt pod nogami przegrywając trzecią odsłonę 21:40.
- Los Angeles Clippers byli dla nich bezlitośni po obu stronach parkietu, a swój zespół prowadził Kawhi Leonard. W jednym z najlepszych indywidualnych występów sezonu, zanotował 43 punkty, 3 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty w 29 minut.
- Dla Cavs pobyt w Los Angeles był bardzo gorzki, bo wcześniej dostali lanie od Los Angeles Lakers. Ekipa Doca Riversa miała w ostatnim czasie problemy z regularnym wygrywaniem, więc blow-out przeciwko Cavs może na nich podziałać motywująco.
- Poza grą dla Clippers cały czas jest Paul George. Gwiazda rotacji leczy kontuzjowane ścięgno podkolanowe. To bardzo niewdzięczny uraz, który często wraca, jeśli nie zostanie dobrze wyleczony. PG13 ma być w optymalnej formie na play-offy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET