Atlanta Hawks grała poprzedniej nocy z Miami Heat na wyjeździe. Był to jubileuszowy mecz Vince’a Cartera. Weteran rozgrywa swój ostatni sezon na ligowych parkietach i przy okazji przebija kolejne bariery. Tym razem dołączył do bardzo zacnego grona.
Przed rozpoczęciem rozgrywek 2019/2020, Vince Carter zapowiedział, że to dla niego ostatnia prosta. 42-latek stwierdził, że nadal czuje się na siłach i jeśli ktoś będzie gotów dać mu regularne minuty, z chęcią przeciągnie swoją karierę o jeszcze jeden sezon. Ostatecznie do składu przywróciła go Atlanta Hawks. Pełni zarówno rolę weterana, jak i konkretnego wydajnego wsparcia z ławki rezerwowych.
Mecz przeciwko Miami Heat ostatniej nocy był 1500 w karierze Cartera. Rozpoczynał przygodę w 1999 roku jako zawodnik Toronto Raptors. Następnie kontynuował ją w New Jersey Nets, a potem w Phoenix Suns, Orlando Magic, Dallas Mavericks, Memphis Grizzlies, Sacramento Kings i obecnie w Atlancie. Carter jest dopiero piątym graczem w historii z taką liczbą meczów na koncie.
Dołączył do bardzo ciekawego grona, do którego należą również Robert Parish (1611), Kareem Abdul-Jabbar (1560), Dirk Nowitzki (1522) oraz John Stockton (1504). Carter niemal na pewno wyprzedzi na tej liście Stocktona i Nowitzkiego. Niewiele zabraknie mu do Abdula-Jabbara. To ogromne osiągnięcie. Dołączy także do Stocktona jako jedyny gracz w tym gronie bez mistrzowskiego pierścienia.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET