Czy to w ogóle możliwe? Czy naprawdę możemy zobaczyć Raya Allena chwytającego za buty powieszone na kołku? Rzekomo Miami Heat cały czas mają przygotowaną ofertę dla jednego z najlepszych strzelców w historii gry.
Miami Heat nie potrafią znaleźć odpowiedzi na problemy zza linii trzech punktów. Trafiają na słabej 27% skuteczności i w przekroju kilku ostatnich spotkań nie potrafili w 48-minutowym meczu koszykówki przekroczyć granicy 90 punktów. Zazwyczaj przez swoją niemoc, a nie dobrą obronę przeciwnika. To kłopot, z jakim Heat muszą sobie poradzić przed play-offami.
Jednym z pomysłów okazuje się próba ściągnięcia z emerytury Raya Allena, który po odejściu z ligi pozostał ze swoją rodziną w Miami. Pat Riley rzekomo próbował różnymi kanałami, ale nie może przekonać byłego gracza drużyny do powrotu. Oferta jest przygotowana. Wszystko sprowadza się do tego, czy Ray-Ray chce czy nie.
Warto jednak pamiętać, że Allen ma już 40 lat i przez ostatnich 19 miesięcy nie grał w profesjonalną koszykówkę. Drużynę opuszczał sfrustrowany po 5-meczowej przegranej serii z San Antonio Spurs. Powrót byłby nietypową decyzją, jak na zawodnika, który przez całą karierę kierował się zdrowym rozsądkiem. Mimo to Heat rzekomo cały czas naciskają.
W trakcie 18 lat na parkietach najlepszej ligi świata, Allen grał dla Bucks, Sonics, Celtics oraz Heat. W 1300 meczach notował na swoje konto średnio 18,9 punktu, 4,1 zbiórki, 3,4 asysty i 1,1 przechwytu trafiając na niesamowitej skuteczności 45,2 FG% oraz 40% z dystansu. Zdobył dwa mistrzostwa, po jednym w Bostonie i Miami.
https://www.youtube.com/watch?v=fOqmjFlW6AY
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET