Reprezentacja Polski wygrała trzeci mecz na mistrzostwach świata w Chinach – tym razem z Wybrzeżem Kości Słoniowej 80:63. Co po spotkaniu mówili Adam Hrycaniuk i Damian Kulig?
Mecz z WKS wcale nie był tak łatwy, jakby wskazywał na to wynik. Rywale z Afryki po pierwszej kwarcie prowadzili, ale później inicjatywę przejęli Polacy. Czwarta kwarta to już koncertowa gra Biało-Czerwonych.
– Mecz dwa dni temu z Chinami dużo nas kosztował, a to spotkanie również nie było łatwe. Wybrzeże Kości Słoniowej walczyło o awans do Igrzysk Olimpijskich. Na boisku zostawili wszystko co mieli, ale my ustaliśmy tą pierwszą kwartę. Później gra układała się pod nas. Dobrze się czujemy, dobrze gramy, forma rośnie. Mecze są co dwa dni, ale jesteśmy w stanie grać nasz nalepszy basket. Do Foshan jedziemy po zwycięstwa, a nie na wycieczkę. Wszyscy sobie z tego zdają sprawę. Zrobimy wszystko, aby zanotować kolejne zwycięstwa, które mogą nam dać awans do ćwierćfinału – podkreśla Adam Hrycaniuk.
Polacy wygrali wszystkie trzy mecze w grupie A i zapewnili sobie awans do kolejnej fazy. Nastęnymi rywalami będą Argentyna i Rosja. Zwycięstwa mogą zapewnić grę w ćwierćfinale!
– Przyjeżdżając tutaj nie myśleliśmy o tym, że musimy wygrać trzy mecze. Przyjechaliśmy po to, aby walczyć i wygrać co się uda. Wszystko jednak potoczyło się po naszej myśli i zwyciężyliśmy w trzech spotkaniach. Bardzo się z tego cieszymy. To jednak nie koniec, sporo grania zostało. Przed nami wysoka półka przeciwników – Rosja i Argentyna. Jeśli jednak będziemy grać dobrze i będziemy skoncentrowani, a dodatkowo nie będziemy popełniać prostych błędów, to spokojnie będziemy mogli walczyć o jakiś wynik. I tak wszystko zweryfikuje boisko – tłumaczy Damian Kulig.
źródło: Kosz Kadra
MŚ: Polska gra w piątek z Rosją, a w niedzielę z Argentyną! (aktualizacja)