Zamieszanie z Reggiem Bullockiem spowodowało, że Marcus Morris zrezygnował z oferty San Antonio Spurs. Wówczas tłumaczono wszystko tajemniczymi problemami ze zdrowiem Bullocka. Teraz już wiemy, że chodziło o uraz kręgosłupa, który mocno New York Knicks przeszkadzał.
Ostatecznie zarówno Marcus Morris, jak i Reggie Bullock podpisali swojego kontrakty z New York Knicks. Ten pierwszy za kolejne rozgrywki zarobi 15 milionów dolarów i za rok ponownie będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. By przenieść się do Big Apple złamał słowo dane San Antonio Spurs, którzy mieli podpisać gracza na 2 lata za 20 milionów dolarów. Jednak przypadek Bullocka okazał się ciekawszy.
Zawodnik dogadał się z Knicks w sprawie 2-letniego kontraktu za 21 milionów dolarów. Bardzo konkretna kwota, z tym że do podpisania umowy nie doszło. Sztab medyczny doszukał się problemu, który spowodował, że strony raz jeszcze usiadły do rozmów. Kwota zmalała drastycznie, bo w 2-letnim kontrakcie ekipa z Nowego Jorku zaproponowała już tylko 8,2 miliona dolarów. Dzięki temu Knicks mogli podpisać Morrisa. Okazuje się, że Bullock przez uraz może stracić cały pierwszy miesiąc nadchodzących rozgrywek.
Knicks w oficjalnym oświadczeniu potwierdzili, że Reggie przeszedł operację kręgosłupa. Chodziło o przepuklinę. Zawodnik wkrótce rozpocznie powrót do pełni zdrowia. Zespół zapowiedział także, że przybliżoną datę powrotu Bullocka do gry podoba w okolicy początku okresu przygotowawczego. Generalnie tego typu uraz leczy się poprzez odpoczynek. Jednak zawodnik ma bogatą historię problemów zdrowotnych, dlatego Knicks będą postępować ostrożnie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET