W sobotę oficjalnie Lakers stracili szansę na udział w tegorocznych play-offach. Dla Jeziorowców to nic nowego, bo sezon kończą w kwietniu szósty rok z rzędu. Problem jednak w tym, że ten rok miał być inny. LeBron James, który grał w ostatnich ośmiu finałach NBA miał im zagwarantować powrót do elity. Nic z tego. Dlatego w internecie pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy na temat LBJ’a i Lakers. Powstały nawet wyliczenia, że „kiedy ostatni raz LeBron nie zagrał w play-offach, to…”.
LeBron James nie zagrał w play-offach w dwóch pierwszych latach swojej kariery, czyli w sezonach 2003/04 i 2004/05. W NBA rozegrał właśnie 16 sezon, a przez osiem ostatnich lat meldował się w finałach NBA z Miami Heat i Cleveland Cavaliers. Trzy z nich jego drużyny wygrały, a LeBron za każdym razem wybierany był MVP tych finałów.
Obecny sezon jest dla Jamesa i Lakers ogromnym rozczarowaniem. Mieli być w czołówce Zachodu, a tymczasem nie awansowali nawet do play-offów.
Dlatego właśnie w internecie pojawiło się mnóstwo porównań i wyliczeń pasujących do stwierdzenia „ostatni raz, kiedy LeBron nie zagrał w play-offach, to…„, a jest to nawiązanie do odległej przeszłości, bo do roku 2005.
Ostatni raz, kiedy LeBron James nie zagrał w play-offach:
- Ponad 95% obecnych zawodników NBA nie było jeszcze w lidze.
- Z obecnie grających (lub tych co zagrali w tym sezonie) w rozgrywkach 2004/05 występowali: Dwight Howard, Andre Iguodala, Kyle Korver, Trevor Ariza, Tyson Chandler, Udonis Haslem, Tony Parker, Dirk Nowitzki, Vince Carter, Dwyane Wade, Devin Harris, J.R. Smith, Carmelo Anthony, Zaza Pachulia, Jamal Crawford, Luol Deng, Pau Gasol, Nene i Shaun Livingston.
- Najlepszym strzelcem NBA był Allen Iverson (30,7pkt), a za nim byli: Kobe Bryant (27,6), LeBron James (27,2), Dirk Nowitzki (26,1) i Amar’e Stoudemire (26).
- Luke Walton (obecny trener Lakers) rozegrał swój drugi sezon w NBA.
- W NBA były jeszcze takie drużyny jak New Jersey Nets, Charlotte Bobcats, New Orleans Hornets i Seattle SuperSonics.
- Najlepszy bilans w lidze 62-20 mieli Phoenix Suns, a w wielkim finale NBA zagrali Detroit Pistons i San Antonio Spurs. Po siedmiomeczowej serii wygrali Spurs, MVP wybrany został Tim Duncan.
- 53-letni obecnie Reggie Miller rozegrał swój ostatni sezon w NBA. Miał wtedy 39 lat, ale i tak rzucał blisko 15 punktów na mecz i był najlepszy w lidze pod względem skuteczności rzutów wolnych (93%).
- Z 57 numerem Draftu Phoenix Suns wybrali Marcina Gortata. Z „jedynką” do Milwaukee Bucks trafił Andrew Bogut, a z „czwórką” New Orleans Hornets wybrali Chrisa Paula.
- To w 2005 roku wyszedł film Coach Carter z Samuelem L. Jacksonem. Dziś wydaje nam się, że to jest „stary film”.
- W kinach dominowały: Gwiezdne wojny: Część III – Zemsta Sithów, Batman – Początek oraz Madagaskar.
Liderzy NBA sezonu zasadniczego 2004/05:
Pojawiły się też inne, mniej poważne porównania:
- James Harden miał 15 lat i nie miał jeszcze brody.
- Zion Williamson miał 5 lat, Luka Doncić 6, a Jayson Tatum 7.
- Apple nie wymyślił jeszcze iPhone’ów.
- Nie było Twittera, Facebooka, Instagrama, Netflixa, a YouTube dopiero raczkował.
- Największym hitem w USA był kawałek 50 Centa „Candy Shop„.
- Jerzy Dudek wybronił rzuty karne w finale Ligi Mistrzów, a jego Liverpool wygrał.
A co Wam przychodzi do głowy?
Co ważnego lub mało poważnego miało miejsce w 2005 roku?
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?
Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.
Jeśli chcesz skorzystać z możliwości strony PZBUK, to zwróć uwagę na specjalną ofertę powitalną.
Jeśli postawisz swój pierwszy zakład za minimum 50zł i po kursie 1,8 lub większym, to niezależnie od tego czy ten zakład wygra czy przegra, przy kolejnym logowaniu dostaniesz od PZBUK dodatkowy darmowy zakład o wartości 50zł – do wykorzystania oczywiście w serwisie PZBUK.
Co ciekawe PZBUK jako jedyny bukmacher na rynku nie ma warunków obrotu dla darmowego zakładu. Czyli, jeśli zagrasz za minimum 50zł po kursie co najmniej 1,8, to przy kolejnym logowaniu otrzymasz darmowy zakład 50zł – wszystkie wygrane z niego możesz od razu wypłacić na konto lub grać dalej, to będzie Twoja decyzja.
Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.