Wszystko wskazuje na to, że to będzie dla LeBrona Jamesa stracony sezon. W sobotę zespół Luke’a Waltona w bardzo słabym stylu uległ Phoenix Suns – najsłabszej drużynie zachodniej konferencji. Kibice chwytają się za głowę, a sztab nie ma pojęcia, co jest źródłem problemów drużyny.
W tym momencie Los Angeles Lakers są 4,5 meczu za Los Angeles Clippers, ostatnią drużyną na miejscu zapewniającym grę w play-offach. Do końca sezonu pozostało 19 meczów, więc Jeziorowcy potrzebują serii zwycięstw, by ponownie włączyć się do walki. Nic nie wskazuje na to, by im się to udało. Według ostatnich doniesień, Carmelo Anthony zawiesił rozmowy w sprawie kontraktu z Lakers do momentu, w którym będzie miał pewność, że drużyna zagra w kolejnej fazie.
Lakers mają 7 najgorszą defensywę w lidze i to od niej zaczyna się wiele problemów. Młodzi niedoświadczeni gracze nie do końca wiedzą, jak mają w niej funkcjonować, co przekłada się na proste błędy i wiele frustracji. W ostatnim czasie była ona szczególnie widoczna na twarzy LeBrona Jamesa. – Potrzebowaliśmy zwycięstwa w tym meczu i chcieliśmy zaprezentować się z dobrej strony. Ostatecznie nie byliśmy w stanie wykorzystać naszych szans, choć momentami graliśmy dobrze – mówi LeBron James.
Symbolem upokorzenia Lakers stała się strata LeBrona, który przy prostym wybiciu piłki odbił ją od tablicy zapewniając Phoenix Suns najłatwiejsze posiadanie. – To było głupie. Myślałem, że mam trochę więcej miejsca, by dostarczyć piłkę do Brandona [Ingrama]. Chciałem przenieść piłkę nad głową Tysona [Chandlera], a ta odbiła się od tablicy – mówi dalej LBJ. 3-krotny mistrz nie może liczyć w tym sezonie na szczególną pomoc kolegów. Ma wokół młodych niedoświadczonych graczy, którym brakuje regularności po obu stronach parkietu.
– Coś jest nie tak z tą drużyną – mówi Kyle Kuzma. – To my musimy to naprawić. Na razie jednak nie wiem, w jaki sposób – dodaje. Na tym etapie zespół stara się odzyskać pewność siebie i wrócić do gry, jaką prezentowali przed kontuzją Jamesa. Wówczas w pierwszy dzień świąt pokonali Golden State Warriors grając skutecznie w ataku i szczelnie w obronie. – Jeśli nie będziemy sobie ufać, to przegramy. Ta gra opiera się na kolektywie i na pomaganiu kolegom. Nie odniesiesz sukcesu, jeśli nie potrafisz współpracować – skończył Josh Hart.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.