NBA nie mogła puścić tego płazem zawodnikowi New Orleans Pelicans. Ten za publiczną prośbę o transfer został ukarany grzywną w wysokości 50 tys. dolarów. Jest to praktyka nielegalna i zapisana w ostatniej umowie zbiorowej.
Właśnie w ten sposób Rich Paul – agent Anthony’ego Davisa poinformował zespół o tym, że Anthony Davis nie podpisze przedłużenia kontraktu latem tego roku i chciałby zostać wytransferowany. Całą sprawę zgłosili do ligi włodarze Pels, zatem mieli pewne wątpliwości. Nie chodziło jednak o kontaktowanie się z zawodnikiem przedstawicieli innych drużyn, lecz o sposób, w jaki obóz Davisa przekazał mediom informacje o jego zamiarach.
To Adrian Wojnarowski jako pierwszy napisał o wszystkim na twitterze. NBA w uzasadnieniu grzywny dla Davisa mówi o podważeniu przez agenta relacji na linii zawodnik – zespół oraz złamanie zasad zapisanych w kontrakcie gracza. Pels najwyraźniej nie spodobało się zamieszanie wywołano przez agenta i postanowili zwyczajnie zgłosić go do ligi.
Pelicans na prośbę Anthony’ego zareagowali oświadczeniem, w którym informują, że transferem zawodnika zajmą się „w swoim czasie”. To może oznaczać nawet kilka miesięcy oczekiwania, bo nie są pod presją przehandlowania swojej gwiazdy zanim końca dobiegnie zimowe okienko. Davis latem nie trafi na rynek wolnych agentów, bowiem obecna umowa obowiązuje go do 2020 roku. W tym roku Davis zarabia 25,4 miliona dolarów, więc 50 tys. dolarów kary nie zrobi dla niego wielkiej różnicy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.