Wyniki NBA: 36 punktów debiutanta Grizzlies, game-winner Harrisa

6
3594

Spora garść emocji poprzedniej nocy. Celtics i Rockets urządzili blow-out odpowiednio Cavaliers oraz Spurs. Hornets u siebie przegrali z Jazz 111:119 po dobrym meczu Donovana Mitchella. Z kolei w Philly Ben Simmons i Joel Embiid poprowadzili Szóstki do pewnej wygranej z Wizards. Aż dwóch dogrywek potrzebowali koszykarze Grizzlies i Nets, by rozstrzygnąć walkę na parkiecie Barclays Center. Pierwszoroczniak Jarren Jackson rzucił 36 punktów! Heat zanotowali ósmą wygraną w sezonie pokonując u siebie Pelicans mimo 41 punktów Anthony’ego Davisa. Przed własną publicznością tryumfował także LeBron James i jego Los Angeles Lakers. Bardzo ciekawie było w Portland, gdzie miejscowi Blazers podejmowali Nuggets.


CLEVELAND CAVALIERS – BOSTON CELTICS 95:128

STATYSTYKI

UTAH JAZZ – CHARLOTTE HORNETS 119:111

STATYSTYKI

– Skupieni na obronie pomalowanego Charlotte Hornets otworzyli dla Utah Jazz możliwości na dystansie. Ekipa z Salt Lake City rzuciła 53 punkty z dystansu i wykorzystała strategię rywala na własną korzyść. W swoim debiucie dla Utah Jazz Kyle Korver zanotował 14 punktów trafiając cztery trójki. Szybko przypomniał się kibicom swojej ekipy.

– Na minutę przed końcem Hornets zmniejszyli prowadzenie gości do 6 punktów, ale dwie trójki Korvera pozwoliły Jazz kontrolować ostatnie sekundy. Gospodarze zatrzymali rywala na 46 punktach w pomalowanym, co jest dobrym wynikiem. Nie spodziewali się najwyraźniej, że Jazz tak skutecznie zagrają z dystansu, ale mając w rotacji Korvera, aż samo się prosiło.

– Najlepszym punktującym gości był Donovan Mitchell kończąc zawody z dorobkiem 30 punktów (12/22 FG, 2/7 3PT), 6 zbiórek oraz 6 asyst. Po stronie Hornets wyróżniał się Jeremy Lamb z 24 oczkami (10/18 FG, 2/3 3PT), 5 zbiórkami i 2 przechwytami.

CHICAGO BULLS – DETROIT PISTONS 88:107

STATYSTYKI

WASHINGTON WIZARDS – PHILADELPHIA 76ERS 98:123

STATYSTYKI

– Joel Embiid i Ben Simmons tak szybko załatwili tę sprawę, że nie musieli wychodzić na czwartą kwartę pojedynku z Washington Wizards. To trzecia wygrana z rzędu Philadelphii 76ers i siódma w ostatnich ośmiu meczach. – Na początku sezonu mieliśmy problem z utrzymywaniem wysokiej przewagi. Wydaję mi się, że to poprawiliśmy – mówił po meczu Embiid.

– W obozie z DC zabrakło Dwighta Howarda, który potrzebuje operacji oraz Otto Portera Jr’a, który opuścił spotkanie z powodów osobistych. Sixers prowadzili 68:46 w połowie meczu i Wiz nie mieli do rywala żadnego podejścia. W pewnym momencie przewaga powędrowała do 35 punktów.

– 16 oczek, 15 zbiórek Embiida, 13 punktów, 8 zbiórek i 10 asyst Simmonsa. Z ławki 15 punktów z 10 rzutów zanotował T.J. McConell, który przez problemy Markelle’a Fultza odzyskał miejsce w rotacji. Tylko 4/15 z gry Johna Walla i 19 oczek Bradleya Beala.

MEMPHIS GRIZZLIES – BROOKLYN NETS 131:125 20T

STATYSTYKI

– Cios za cios, punkt za punkt – zdecydowanie mecz, który poprzedniej nocy dostarczył najwięcej emocji. Mike Conley najpierw pozwolił Jarrenowi Jacksonowi poprowadzić zespół w końcówce czwartej kwarty, a następnie sam wziął sprawy w swoje ręce i zapewnił Memphis Grizzlies bardzo ciężko wywalczone zwycięstwo na Brooklynie.

– Conley zdobył 13 z 14 punktów Grizzlies w drugiej dogrywce z Brooklyn Nets. Weteran zanotował 37 punktów (13/25 FG, 2/7 3PT, 9/9 FT), 5 zbiórek i 10 asyst. Po meczu docenił jednak pomoc, jaką dostał od pierwszoroczniaka, który zapisał na swoje konto 36 oczek (13/22 FG, 3/7 3PT, 7/7 FT), 8 zbiórek i 2 asysty. Jackson w Memphis po cichu rozgrywa bardzo dobry sezon.

– To właśnie Jackson zapewnił Grizzlies dogrywkę, gdy na 26 sekund przed końcem trafił trójkę z faulem, a w ostatnim posiadaniu czwartej kwarty wykorzystał dobre podanie Gasola i przymierzył z dystansu doprowadzając do remisu (111:111). W dogrywce młody gracz oglądał już popis Mike Conleya. Zespoły niemal przez cały mecz wymieniały się prowadzeniem. Na końcu wygrało doświadczenie.

– Po stronie Nets najlepszym graczem był D’Angelo Russell z dorobkiem 26 punktów (10/27 FG, 5/14 3PT), 8 asystami i 3 przechwytami. Z ławki 21 oczek (7/10 FG, 4/6 3PT) i 12 zbiórek zapewnił DeMarre Carroll.

NEW ORLEANS PELICANS – MIAMI HEAT 101:106

STATYSTYKI

– Ofensywny festiwal Anthony’ego Davisa okazał się niewystarczający. W połowie drugiej kwarty Miami Heat prowadzili 29 punktami i na tym etapie w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Jednak na minutę przed końcem trzeciej 12-stki ich przewaga została zniwelowana do 4 oczek (75:79), co otworzyło mecz na nowe emocje.

– Heat walczyli o przerwanie serii sześciu porażek z rzędu na własnym parkiecie. W trzeciej kwarcie poczuli się zbyt komfortowo i pozwolili Davisowi przejąć stery. Lider New Orleans Pelicans skończył mając na swoim koncie 41 oczek (15/23 FG, 2/5 3PT, 9/10 FT), 9 zbiórek, 2 asysty i 4 bloki. Pelicans nie przestawali atakować i w efekcie wygrali trzecią odsłonę 34:20.

– W trakcie finałowej dwunastki sytuacja dla Heat się uspokoiła. Gospodarze byli w stanie odzyskać kontrolę, zwłaszcza w defensywie, gdzie spowolnili rozpędzonego Davisa. Było jednak bardzo blisko kolejnego upokarzającego blamażu. Mecz z dorobkiem 20 punktów (8/22 FG, 3/10 3PT) skończył Josh Richardson. 18 oczek (6/15 FG) z ławki dołożył Dwyane Wade.

ATLANTA HAWKS – OKLAHOMA CITY THUNDER 109:124

STATYSTYKI

HOUSTON ROCKETS – SAN ANTONIO SPURS 136:105

STATYSTYKI

– Po serii czterech porażek, Houston Rockets potrzebowali się zwyczajnie wyżyć. Zaczęli budować swoją przewagę nad bezradnymi San Antonio Spurs od połowy pierwszej kwarty i nie obejrzeli się więcej za siebie. Najlepszym punktującym Rox był… Clint Capela z dorobkiem 27 punktów (12/16 FG), 12 zbiórek i 4 bloków. Z ławki 26 oczek (8/16 FG, 7/11 3PT), Erica Gordona.

– James Harden zapewnił od siebie 23 punkty, 7 zbiórek i 10 asyst. Rox w czwartej kwarcie mogli pozwolić odpocząć swoim starterom. Spurs byli bezradni i zażenowani swoją postawą. Drugi mecz z rzędu dostali solidne lanie. Wiele wskazuje na to, że walka o play-offy będzie dla drużyny Gregga Popovicha toczyła się do samego końca.

ORLANDO MAGIC – PHOENIX SUNS 99:85

STATYSTYKI

DALLAS MAVERICKS – LOS ANGELES LAKERS 103:114

STATYSTYKI

– W drugiej kwarcie Los Angeles Lakers przegrywali 15 punktami i dopiero pod koniec trzeciej na dobre złapali Dallas Mavericks. Przed ostatnimi dwunastoma minutami prowadzili 78:75 i wszystko zaczynało układać się po ich myśli. Run 15:3 w czwartej odsłonie spotkania załatwił dla LeBrona Jamesa i spółki sprawę.

– Mavs nie potrafili się łatwo pogodzić z tym, że ucieka im wygrana. W samej czwartej kwarcie sędziowie rozdali zawodnikom z Dallas aż trzy faule techniczne. J.J. Barea po drugim musiał w połowie czwartej kwarty opuścić parkiet. Gdy w obozie Mavs emocje brały górę, James prowadził Lakers do trzynastej wygranej w sezonie.

– LBJ zanotował na swoje konto 28 oczek (12/21 FG, 2/4 3PT), 5 zbiórek oraz 4 asysty. Kolejne 19 punktów (7/16 FG, 5/8 FT), 4 zbiórki i 4 asysty Brandona Ingrama. Po stronie z Dallas wyróżniał się jedynie Harrison Barnes z dorobkiem 29 punktów (9/17 FG, 4/6 3PT, 7/9 FT), 5 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwytów. Tylko 2/13 z gry Luki Doncicia.

DENVER NUGGETS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 113:112

STATYSTYKI

– Obok meczu Grizzlies z Nets zdecydowanie najciekawszy pojedynek poprzedniej nocy. Ekipy przeciągnęły go do samego końca i ostatecznie trójka Gary’ego Harrisa na 16 sekund przed końcem czwartej kwarty przesądziła o wygranej Denver NuggetsC.J. McCollum odpowiedział na to wsadem redukując stratę do oczka, gdy na zegarze pozostawało 10 sekund.

– Jeden z graczy Nuggets miał tylko pozwolić się sfaulować, ale Jamal Murray popełnił błąd i wyszedł z piłką na aut. To oznaczało, że przy stanie 113:112 dla Nuggets, Portland Trail Blazers mieli około 6 sekund i piłkę, by zapewnić sobie zwycięstwo. Zadanie zostało powierzone C.J.-owi, który tym razem się z niego nie wywiązał.

– Nuggets prowadzili w tym meczu już 17 punktami, ale w trzeciej kwarcie pozwolili gospodarzom wrócić do gry i doprowadzić do szalonej końcówki, w której aż do spudłowanej próby McColluma ekipy wymieniały się ciosami. C.J. zanotował 33 punkty (14/21 FG, 5/5 FT). Tylko 15 oczek z 16 rzutów niedysponowanego tej nocy Damiana Lillarda.

– W drużynie gości wyróżniali się Gary Harris z dorobkiem 27 punktów (9/21 FG, 4/10 3PT), 3 zbiórek i 3 asyst oraz Paul Millsap, który dołożył 22 oczka (9/16 FG, 2/3 3PT), 10 zbiórek, 4 asysty i 4 przechwyty. Bryłki trafiły 14/30 z dystansu.

NBA: Grizzlies ściągają byłego najlepszego defensora


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    6 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments