W niedzielę zakończyły się ME dywizji B drużyn U20. Polska reprezentacja zwyciężyła w turnieju, a Łukasz Kolenda został MVP mistrzostw. Koszykarz Trefla Sopot opowiada o ostatnich dniach i planach na najbliższe miesiące.


Komplet zwycięstw w ME dywizji B, miejsce w najlepszej piątce, MVP turnieju, masa pochwał ze wszystkich stron – może zakręcić się trochę w głowie od takiej liczby przeżyć?

Zwiększa się pewność siebie, ale jeżeli chodzi o „sodówke” to nie martwię się, bo jestem osobą, która zawsze chciałaby czegoś więcej. Są dookoła mnie ludzie, którzy dbają o to, aby mi nie odbiło – mam na myśli moich rodziców i brata. Sukcesy cieszą, ale nie przewróci mi się od nich w głowie.

Przed turniejem mało kto spodziewał się aż tak dobrego turnieju w waszym wykonaniu – w zespole czuliście, że możecie awansować do dywizji A w takim stylu czy po prostu skupialiście się na najbliższych rywalach?

Naszym celem nie był awans do dywizji A, tylko zwycięstwo w całym turnieju. Skupialiśmy się na każdym rywalu i nawet nie grając w roli faworyta robiliśmy swoje. Dzięki takiemu podejściu osiągnęliśmy cel, który sami sobie postawiliśmy.

W różnych meczach twoja gra wyglądała zupełnie inaczej – z Gruzją szedłeś na faul, w finale rzucałeś z dystansu. To były twoje decyzje, zalecenia trenera czy może rywale wymuszali na tobie zmianę stylu?

W pierwszym meczu z Gruzją mieliśmy duży problem ze skutecznością, wiec starałem się bardziej atakować pod kosz, aby wymuszać faule. Za to w innych spotkaniach drużyny już dobrze wiedziały w czym jestem groźny, więc styl mojej gry zależał głównie od obrony rywala. Jeżeli widziałem, że nie mam możliwości wejścia pod kosz, to skupiałem się na rzutach z dystansu.

W twojej grze widać dużą pewność siebie, nawet jak nie zawsze „wpada”. Z czego to wynika?

W każdym z nas trener Frasunkiewicz zbudował taką pewność siebie, że w każdej sytuacji na boisku nie było zawahania. Duży wpływ miał na to nasz system gry oraz podejście trenerów. Wiedziałem, że mogę oddawać trudne rzuty – z taką świadomością gra się zdecydowanie swobodniej.

W poprzednim sezonie sporo grałeś w Energa Basket Lidze – jak duże są różnice w rywalizacji na poziomie turnieju U20 i ligową koszykówką?

Nie ma większego sensu porównywać poziomów, bo to są dwa inne światy. W seniorskiej koszykówce nie ma miejsca na chwilę rozluźnienia, bo przeciwnik w każdym momencie to wykorzysta. Również pod względem fizyczności różnica jest ogromna, w Energa Basket Lidze grają koszykarze zdecydowanie silniejsi, z którymi trudniej walczyć w bezpośrednim, fizycznym starciu.

Wiele mówi się o tobie w kontekście treningów z pierwszą kadrą – jesteś gotowy na takie wyzwanie?

Nie ukrywam, że byłoby to spełnienie marzeń – bardzo bym się cieszył, gdybym dostał taką możliwość. Na pewno chciałbym sprawdzić się na tle najlepszych zawodników kraju, wiec myślę, że takie doświadczenie pozytywnie wpłynęłoby na mój rozwój. Lubię być wrzucany na głęboka wodę, dlatego uważam, że jestem gotowy na kolejne wyzwania.

Oczekiwania kibiców wobec ciebie wzrosły, w nowym sezonie będziesz jednym z najuważniej obserwowanych graczy w naszej lidze. Czujesz lekką presję z tego powodu?

Presja to nie jest nic złego, jeżeli potrafisz się z nią zmierzyć. Będę robił swoje i nie myślał o tym czy ktoś o mnie dobrze czy źle pomyśli. Skupiam się na ciężkiej pracy i na tym, aby w jak najlepszy sposób pomoc drużynie wygrać mecz.

 

Informacja prasowa, Trefl Sopot

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments