Gwiazda Golden State Warriors Kevin Durant jest zadowolony z podpisanego niedawno kontraktu. Jak sam przyznaje, umowa pozwala mu skupić się na teraźniejszości oraz nie zmusza go do martwienia się o przyszłość.
– Chcę żyć z dnia na dzień, nie chce zajmować się moją przyszłością już teraz – stwierdził Durant. – Umowa 1+1 była dla mnie idealnym rozwiązaniem. Sprawy będą otwarte – finansowo i pod względem tego, co będę chciał robić – dodał. KD podpisał z GSW dwuletnią umowę wartą 61.5 mln dolarów. Drugi rok kontraktu to opcja zawodnika – oznacza to tyle, że po zakończeniu sezonu 2018-19 może on sam decydować o tym, gdzie chce w przyszłości grać.
Durant dołączył do Warriors po dziewięciu sezonach spędzonych w Seattle SuperSonics/Oklahomie City Thunder. Spotkała go za to ogromna krytyka – Wojownicy już bez Duranta byli naszpikowani gwiazdami. Pomógł on swojej nowej drużynie wywalczyć dwa tytuły mistrzowskie, przypieczętowując dobrą grę dwiema statuetkami dla MVP finałów.
Jeszcze przed startem najbliższych rozgrywek, Durant skończy 30 lat. Jeśli postanowi odstąpić od kontraktu, z pewnością nie będzie narzekał na brak ofert. Warriors są aktualnie na najlepszej drodze do zostania dynastią. Sprawy mogą się jednak skomplikować gdy Durant postanowi odejść. Do tego w 2019 i 2020 roku niezastrzeżonymi wolnymi agentami zostaną odpowiednio Klay Thompson i Draymond Green.