Kobe Bryant był telefonicznym gościem programu The Jump prowadzonego przez Rachel Nichols. Opowiedział o swoich emocjach związanych z przyjściem LeBrona Jamesa do Los Angeles Lakers.
– Przywitałem go w rodzinie Lakers. Graliśmy razem w dwa razy na Igrzyskach Olimpijskich, widywaliśmy się przy okazji Meczów Gwiazd. Zawsze chcieliśmy coś zrobić razem, ale ja miałem dużo obowiązków w Los Angeles. On miał swoje sprawy w Miami i Cleveland. Teraz jest częścią naszej rodziny. Jeśli czegoś będzie potrzebował, to mu pomogę. Kiedy ja przychodziłem do Lakers, to Magic Johnson zrobił dla mnie to samo. Tak jak Kareem Abdul-Jabbar i wiele innych osób. Teraz LeBron jest częścią naszej społeczności. Jestem bardzo podekscytowany, że będzie grał teraz w Lakers – przyznał na początku Kobe Bryant.
– Chcę, żeby Lakers zdobyli więcej mistrzostw NBA. To dla nas najfajniejsza rzecz na świecie. Jesteśmy częścią legendarnej drużyny, która wciąż się rozwija. Wszyscy chcemy, aby Lakers jako organizacja byli lepsi. Ostatnie dwa lata były bardzo trudne. Nie mogę się doczekać nowego sezonu – dodał Kobe.
Kobe wytłumaczył się też dlaczego ostatnio rzadziej oglądał mecze Lakers w Staples Center.
– Nie oglądałem meczów Lakers w ostatnim czasie, ale nie tylko dlatego, że przegrywali i nie mogłem na to patrzeć. Mam 18-miesięczną córkę, która ma w sobie ogromną energię. Moje dwie starsze córki mogły spokojnie siedzieć podczas konferencji prasowych, a ta chce być wszędzie, wbiegać na boisko, a jak jej nie pozwalasz, to krzyczy. Teraz na pewno będę częściej na meczach. Ostatnio byłem też zajęty innymi projektami. Dużo czasu spędzałem w studiu – tłumaczył Bryant.
– LeBron jest pod taką samą presją od czasów szkoły średniej. W Los Angeles są wymagający kibice, ale to dla niego coś normalnego. Musi po prostu przychodzić każdego dnia do pracy i grać najlepiej jak potrafi. Ważne dla niego, aby być sobą – dodał KB24.
– Wobec drużyny są zawsze wyższe oczekiwania w stosunku do roku poprzedniego. Teraz jednak wszyscy oczekują, że Lakers będą walczyć o najwyższe cele. LeBron wie do jakiej organizacji przychodzi. To dla niego duże wyzwanie, ale on tego właśnie chce. Chce zdobyć mistrzostwo dla Los Angeles, a my jesteśmy tu po to, aby mu w tym pomóc – przyznał na koniec Bryant.
Kobe odniósł się też do sprawy transferu Kawhi Leonarda: „nie ma teraz pośpiechu w sprawie kolejnych transferów. Mamy utalentowany zespół”. Nie wykluczył jednak takiego rozwiązania.
Kobe Bryant zakończył karierę w NBA dwa lata temu – po sezonie 2015/16. Los Angeles Lakers ostatni raz zagrali w play-offach w sezonie 2012/13. Od tego czasu są jedną z najsłabszych drużyn w NBA. W tym roku ma się to zmienić, bo dołączył do nich LeBron James.
Kobe Bryant joins #TheJump: to describe his phone call with LeBron yesterday, whether he thinks LA needs to trade for Kawhi to maximize LeBron's window – and whether deep-down, one of the most competitive guys on earth really (really) wants LeBron to succeed on his old team. pic.twitter.com/xocg2xHkSf
— Rachel Nichols (@Rachel__Nichols) July 2, 2018