Kyrie Irving z Kevinem Durantem grał tylko w reprezentacji, ale rozgrywający zdążył się przekonać o wyjątkowym talencie skrzydłowego. Według Irvinga, spośród czwórki All-Starów Golden State Warriors, KD wyróżnia się na tle reszty. Zgadzacie się z opinią gracza Boston Celtics?
Kevin Durant wygrał wyścig ze Stephenem Currym i oprócz drugiego tytułu zdobył także po raz drugi wyróżnienie dla najlepszego gracza finałów. Po drodze KD zebrał sporą grupę krytyków, którzy z chorobliwą skrupulatnością znajdowali problemy w tym, co zawodnik robi, jak się zachowuje i co mówi. Kyrie Irving w podcaście Billa Simmonsa stanął w obronie KD. – Oczywiście, że jest w najlepszym zespole. Ale jest też jego najlepszym zawodnikiem – twierdzi Irving.
– Uwielbiam grać przeciwko KD i uwielbiam oglądać jego grę – kontynuuje Irving. – Ma w sobie coś bardzo bezpretensjonalnego, ale potrafi zdominować gre jak nikt inny. Potrafi zdobyć 35 punktów z dużą łatwością, a potem widzisz, że dołożył jeszcze 10 asyst albo 14 zbiórek, jak miało to miejsce w finałach. Nagle wszyscy zaczęli go atakować, że czegoś mu brakuje. W niego to w ogóle nie uderza, skupia się na pracy – dodaje Kyrie. W 21 meczach play-offów Durant notował 29 punktów, 7,8 zbiórki i 4,7 asysty trafiając 48,7 FG% i 34,1 3PT%.
Durant latem tego roku będzie wolnym agentem, ale już kilka razy powtarzał, że zostaje w Oakland. Inne rozwiązanie byłoby w tym momencie po prostu bez sensu. Warriors nie powinni mieć wątpliwości w kwestii wręczenia mu maksymalnego kontraktu. – Chciał się przenieść do Golden State, chciał tego doświadczyć – mówi Irving. – Nie powinniśmy przeszkadzać komukolwiek w podejmowaniu tak ważnej decyzji. Tak samo było ze mną. Niektórzy się tym zgadzają, niektórzy nie. Koniec końców nie ma to znaczenia.
Durant dołączył do GSW i stał się dokładnie takim graczem, jakiego oczekiwano. Dla wielu kibiców pierścienie są tym, co określa i definiuje spuściznę zawodnika oraz jego znaczenie w historii NBA. Kevin może pochwalić się już dwoma mistrzostwami i nie zrobił tego wyłącznie przy pomocy utalentowanych kolegów. Ostatecznie był w tym składzie zawodnikiem, który na swój sukces po prostu pracował najciężej, wyręczając Warriors wtedy, kiedy nic innego nie działało.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
