Mecze półfinałowe rozpoczną się dopiero w czwartek 10 maja. Nie zagra w nich drużyna MKS-u Dąbrowa Górnicza, która odpadła po rywalizacji z Polskim Cukrem Toruń. Co na temat tego sezonu ma do powiedzenia jeden z zawodników MKS-u? Czy odważy się wytypować przyszłego mistrza Polski? Zapraszamy na rozmowę z Michałem Gabińskim:
Paweł Markowski: Jak oceniasz ten sezon w wykonaniu MKS-u? Sukces, bo udało się zagrać w play-off, czy jednak porażka bo odpadliście w ćwierćfinale, przegrywając 0:3?
Michał Gabiński: Na spotkaniu z kierownictwem klubu dostaliśmy informacje, że klub zrobił postęp. Mimo to jako zawodnicy czujemy pewien niedosyt, bo przy odrobinie szczęścia w trakcie sezonu mogliśmy osiągać lepszy rezultat
Jesteś zadowolony z tego sezonu w Twoim wykonaniu? W większości spotkań byłeś graczem pierwszopiątkowym, jak oceniasz swoją grę?
To był dla mnie trudny sezon. Wracałem do gry po operacji ścięgna Achillesa. Na początku nie grałem za dużo, bo i forma po kontuzji była średnia. Ciężko jednak pracowałem i skończyłem sezon w pierwszej piątce. Mimo wszystko chcę pomagać drużynie bardziej. Zdecydowanie wciąż jest nad czym pracować i co poprawiać, jeżeli chodzi o moja grę.
Polski Cukier Toruń rzeczywiście był nie do pokonania w serii ćwierćfinałowej? Mieliście w sezonie spore problemy z kontuzjami, to był wasz największy problem?
Zespół z Torunia był przede wszystkim bardzo dobrze przygotowany i zabrał nam w całości naszą koszykówkę. Wynik 3-0 nie pozostawia złudzeń. Jeśli chodzi o kontuzje to w grudniu straciliśmy trzech zawodników i do końca sezonu graliśmy bez typowego centra. Cały zespół bardzo ciężko pracował, żeby tą dziurę załatać, ale nie było to łatwe zadanie.
Znamy już pary półfinałowe, zdecydujesz się wytypować przyszłych finalistów i ewentualnego mistrza Polski?
Myślę, że sprawa mistrzostwa jest całkowicie otwarta i tak jak w poprzednich latach był jeden faworyt, tak w tym roku wszystkie cztery drużyny, które awansowały do półfinału mogą stanąć na najwyższym stopniu podium.
Czy wiadomo już co dalej, gdzie spędzisz następny sezon? Zostaniesz w Dąbrowie Górniczej?
Nie znam jeszcze planów zespołu z Dąbrowy Górniczej. Dla mnie ten sezon był względnie udany i muszę przyznać, że podobało mi się życie i granie w koszykówkę w tym mieście.
fot. Andrzej Romański / plk