Końcówka Toronto Raptors – Oklahoma City Thunder wzbudziła sporo kontrowersji. DeMar DeRozan był wściekły na sędziów za brak gwizdka w jednej z ostatnich akcji spotkania. Ich decyzja miała kluczowy wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie. Czy DeRozan ma uzasadnione pretensje?
Na 32 sekundy przed końcem czwartej kwarty, DeMar DeRozan wjechał pod kosz i próbował rzucić lay-up nad Coreyem Brewerem. Ten jednak uderzył go w rękę, a sędzia nie dopatrzył się faulu. W kolejnym posiadaniu Russell Westbrook zapewnił Oklahomie City Thunder przewagę, której Toronto Raptors już nie odrobili. Jeszcze przed końcem meczu, sędzia wyrzucił dwóch zawodników Raptors i trenera Dwane’a Caseya za kłótnie.
[ot-video][/ot-video]
– Po prostu uderzył mnie w ręke. Zrobił to, bo widział, że trafię lay-upa. Popełnił faul i tyle – mówił DeRozan w rozmowie z dziennikarzami. Zaraz po DeRozanie, do szatni odesłany został Serge Ibaka. – Przyzwyczailiśmy się do tego, że musimy walczyć pomimo stawianych nam na drodze przeszkód. Ale za każdym razem, gdy zaczynamy walczyć o swoje, to nam się obrywa. Każdy ma jednak pewne granice. To bardzo frustrujące – dodał DeMar.
Raptors mieli szansę na dwunaste zwycięstwo z rzędu, co oznaczałoby nowy rekord organizacji. DeRozan zanotował 24 punkty i przez dużą część spotkania razem z Kylem Lowrym prowadził Raps do wygranej. Czy według Was sędzia podjął odpowiednią decyzję nie gwiżdżąc w tym wypadku przewinienia?
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET