Anthony Davis rzucił 53 punkty, pozwoliło to Pelikanom z Nowego Orleanu w odniesieniu zwycięstwa nad Phoenix Suns. Houston Rockets, dzięki pokonaniu Utah Jazz, wydłużyli swoją serię zwycięstw do 13. Pomimo zapowiedzi Marka Cubana o tankowaniu, Dallas Mavericks wygrali z wygrali z Indianą Pacers. Golden State Warriors wywieźli z Madison Square Garden kolejne zwycięstwo. Oklahoma City Thunder ograli we własnej hali Orlando Magic, a Boston Celtics poradzili sobie z Memphis Grizzlies. Większych szans na sukces swoim rywalom nie dali dzisiaj koszykarze Toronto Raptors, Los Angeles Lakers i Brookyn Nets, którzy dosłownie roznieśli swoich rywali – odpowiednio Detroit Pistons, Atlantę Hawks i Chicago Bulls. W ostatnim meczu minionej nocy, Minnesota Timberwolves bez większych problemów pokonała Sacramento Kings.
UTAH JAZZ – HOUSTON ROCKETS 85:96
– James Harden rzucił 26 punktów, miał 11 zbiórek, pięć asyst i trzy przechwyty. Luc Mbah a Moute 15 ze swoich 17 oczek rzucił w ostatniej odsłonie, dostarczając swojej ekipie punktów w najważniejszych momentach. Na pochwałę zasługuje również Chris Paul, autor 15 punktów, siedmiu asyst i sześciu zbiórek.
– Był to mecz back-to-back dla Rockets, więc zwycięstwo tym bardziej powinno cieszyć. Wymiernie pomogli im w tym jednak zawodnicy Jazz, którzy popełnili aż 22 straty. Należy jednak zaznaczyć, że Rockets zagrali bez Ryana Andersona, Clinta Capeli i Erica Gordona.
– Nieco słabszy mecz pod względem skuteczności zaliczył Donovan Mitchell. Pierwszoroczniak Jazz rzucił 16 oczek (6/15 FG, 1/9 3PT), miał cztery asysty i trzy przechwyty. Rudy Gobert dołożył 17, a Ricky Rubio 14 oczek. Nie zrobiło to jednak na Rockets większego wrażenia – wygrali oni czwarte starcie z Jazz w tym sezonie dwucyfrową różnicą punktów.
NEW ORLEANS PELICANS – PHOENIX SUNS 125:116
– Anthony Davis zanotował najlepszy występ trwającego sezonu. Skończył on mecz z 53 punktami, 18 zbiórkami, pięcioma blokami i trzema asystami. Dla Pelicans było to szóste zwycięstwo z rzędu. W trakcie tej serii, Davis notuje statystyki na poziomie 41. punktu i 15 zbiórek.
– Działania Davisa starał się niwelować Devin Booker, który był bliski triple-double. Ostatecznie zdobył 40 punktów, 10 zbiórek i siedem asyst. Wtórował mu T.J. Warren (23 punkty, sześć zbiórek) oraz Josh Jackson (20 punktów, 12 zbiórek), który zagrał na poziomie z jakiego kibice Suns powinni być bardzo zadowoleni.
– Na dwie i pół minuty przed końcem Elfrid Payton trafił layup, który zbliżył Słońca do Pelikanów na dwa oczka (116-114). Jednak ich rywale odpowiedzieli pięcioma punktami zdobytymi z rzędu, gwarantując sobie zwycięstwo.
[ot-video][/ot-video]
OKLAHOMA CITY THUNDER – ORLANDO MAGIC 112:105
– Słabszy występ przeciwko Golden State Warriors nie załamał Paula George’a, który dzisiaj rzucił 26 punktów (9/20 FG), miał osiem zbiórek i trzy asysty. Zrobił to wszystko przeciwko ekipie swojego byłego coacha – Franka Vogela, który trenował go za czasów gry w Indianie Pacers.
– Steven Adams zdobył 16 oczek i osiem zbiórek, a w niecodziennej sytuacji znalazł się Russell Westbrook, któremu do zanotowania triple-double zabrakło zdobyczy punktowej. Ostatecznie Russ skończył zawody z ośmioma oczkami, 12 zbiórkami i 11 asystami. Jak sam przyznał, nigdy nie spodziewał się, że kiedykolwiek w osiągnięciu triple-double może mu przeszkodzić brak punktów.
– Po stronie Magic na wyróżnienie zasługują Evan Fournier i Jonathan Simmons – obaj rzucili po 19 punktów. Aaron Gordon dołożył 18 oczek. Magic bardzo dobrze weszli w mecz – w pierwszej kwarcie trafiali 70% swoich rzutów. Szybko jednak ostygli, a Thunder zaczęli powoli zmniejszać straty.
DALLAS MAVERICKS – INDIANA PACERS 109:103
– Harrison Barnes zdobył 21 punktów i trzy zbiórki, double-double (10 punktów, 14 zbiórek) dołożył Dwight Powell, a bardzo dobre minuty z ławki dali J.J. Barea (19 punktów, dziewięć asyst) oraz Doug McDermott (15 oczek). Dzięki wygranej Mavericks przerwali jednocześnie dwie serie – czterech porażek oraz czterech zwycięstw Pacers.
– Po drugiej stronie na wyróżnienie zasłużyli Myles Turner, autor 24 punktów i 11 zbiórek oraz Victor Oladipo, który skończył zawody z 21 punktami, pięcioma zbiórkami i czterema asystami. Oladipo spędził na parkiecie zaledwie 23 minuty – miał problemy z faulami.
– Mavericks osiągnęli 13-punktową przewagę na początku czwartej kwarty, to nie załamało Pacers. Na 45 sekund przed końcem, po celnym rzucie wolnym Oladipo, tracili zaledwie dwa oczka. Jednak już w następnej akcji trójkę trafił Wesley Matthews, dając swojej drużynie bezpieczne, 5-punktowe prowadzenie.
NEW YORK KNICKS – GOLDEN STATE WARRIORS 111:125
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS – MEMPHIS GRIZZLIES 109:98
[ot-video][/ot-video]
TORONTO RAPTORS – DETROIT PISTONS 123:94
[ot-video][/ot-video]
ATLANTA HAWKS – LOS ANGELES LAKERS 104:123
[ot-video][/ot-video]
BROOKLYN NETS – CHICAGO BULLS 104:87
SACRAMENTO KINGS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 100:118
[ot-video][/ot-video]
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]