Świetny występ Bradley’a Beala nie wystarczył i Washington Wizards musieli obejść się smakiem zwycięstwa. Stało się tak głównie za sprawą Russella Westbrooka, który rozegrał jeszcze lepsze zawody niż Beal. Marcin Gortat miał minionej nocy problemy z faulami i dlatego spędził na parkiecie zaledwie 21 minut.
OKLAHOMA CITY THUNDER – WASHINGTON WIZARDS 121:112
– Swojego rytmu nie mogli dzisiaj odnaleźć Paul George (6/18 FG) i Carmelo Anthony (4/11 FG), ale w zdobywaniu punktów wyręczyła ich inna gwiazda Oklahomy City Thunder – Russell Westbrook. Rozgrywajacy rzucił 46 punktów, do których dołożył po sześć zbiórek i asyst. – Dobrze wychodzi mi czytanie gry i kiedy zespół mnie potrzebuję, wkraczam do akcji – skomentował swój występ Russ.
– W barwach Wizards najlepiej spisali się Bradley Beal, John Wall oraz Markieff Morris. Pierwszy rzucił najwięcej z zespołu, bo 41 oczek, miał również 12 zbiórek i siedem asyst, drugi 21 oczek i 12 asyst, a trzeci 20 punktów i dziewięć zbiórek. Największą bolączką koszykarzy ze stolicy były dzisiaj straty, których popełnili aż 12.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie tylko 21 minut, w trakcie których zanotował na swoim koncie cztery oczka (2/3 FG), miał zbiórkę oraz asystę. tak krótki czas gry związany był głównie problem z faulami, których Polak zanotował aż pięć.
[ot-video][/ot-video]
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]