Mimo tego, że Philadephia 76ers spełniła życzenia Jahlila Okafora i wytransferowała skrzydłowego do Brooklyn Nets, ten nadal pozostaje poza grą. Trener ekipy z Nowego Jorku stwierdził, że wychowanek Duke najpierw musi wrócić do optymalnej formy, a dopiero potem będzie walczył o minuty. Wkrótce ma nastąpić przełom.
W Filadelfii wszystko sprowadziło się do log-jamu, który sprawił, że Jahlil Okafor został odsunięty od gry. Bardzo długo domagał się transferu i w końcu trafił do Brooklyn Nets razem z Nikem Stauskasem. Do tej pory jednak, Jahlil mimo tego że pozostaje zdrowy, dla swojej nowej drużyny zagrał łącznie 10 minut. Trener Kenny Atkinson postanowił wysłać skrzydłowego na siłownie. Ten w trykocie Nets miał zadebiutować dopiero wtedy, kiedy będzie się czuł komfortowo.
W ostatnich meczach Nets, z trybun często było słychać okrzyki kibiców, zachęcających trenera Atkinsona do skorzystania z Okafora. Szkoleniowiec Nets pozostawał mimo wszystko niewzruszony. – Słyszałem to i rozumiem fanów. Będziemy się jednak trzymać planu. Wypuszczenie go na parkiet było bardzo kuszące, ale chcemy mu zapewnić jak najlepsze warunki do odniesienia sukcesu. Dlatego jeszcze nie będziemy reagować – mówi Atkinson przed świętami. – Na razie nie chcemy ustalać konkretnej daty – stwierdził z kolei Sean Marks – generalny menadżer drużyny. – Potrzebuje jeszcze tygodnia/dwóch, by czuć się komfortowo i grać w tempie, którego domaga się trener i jego sztab – dodał.
Zatem Okafor znów musiał wykazać się dużą dawką cierpliwości. Zawodnik rozpoczął osobisty obóz przygotowawczy i wszystko dla niego sprowadziło się do odporności fizycznej i gotowości do gry dużych minut bez wyraźnego przemęczenia. – Jest coraz bliżej. Myślę, że zobaczymy go w starciu z Minnesotą – mówi Atkinson. W starciu z Minnesotą, czyli już kolejnej nocy. – Wykonał świetną pracę przez ostatnie tygodnie. Wiele czasu spędzał z moimi asystentami ucząc się naszych schematów. Uważam, że jest już gotowy na grę – dodaje.
Latem tego roku Okafor trafi na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz. Potrzebuje więc podbudować swoją markę i wzmocnić wartość. Dlatego pewnie zniecierpliwiony czeka na szansę u Atkinsona. To gracz stricte ofensywny, mocno ograniczony po bronionej stronie parkietu. Często porównywano go do Ala Jeffersona. Ma znakomitą technikę gry tyłem do kosza i jest niezłym podającym. Nieco gorzej radzi sobie na dystansie, bo w zasadzie nie grozi rzutem za trzy. Przed nim bardzo ważnych kilka tygodni. Dobrze będzie znowu zobaczyć go na parkiecie, bo to gracz z dużym potencjałem.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET