Z trzech meczów, które rozegrano poprzedniej nocy, zdecydowanie najciekawszy miał miejsce w Milwaukee, gdzie miejscowi Bucks pokonali drużynę LeBrona Jamesa. Zawodnik dwoił się i troił, ale tym razem to nie wystarczyło. Sixers natomiast nie obronili się na własnym parkiecie przed Kings. 27 punktów zanotował Zach Randolph. Wizards z kolei ograli na własnym parkiecie Pelicans.
SACRAMENTO KINGS – PHILADELPHIA 76ERS 101:95
– Doświadczenie Zacha Randolpha i Vince’a Cartera było bardzo pomocne przy okazji wygranej z Philadelphią 76ers. Z-Bo skończył noc z dorobkiem 27 punktów (12/19 FG), a Carter w końcówce dwoma akcjami pomógł Sacramento Kings zabezpieczyć zwycięstwo.
– W drugiej połowie Kings przegrywali 16 punktami, ale po raz kolejny Sixers mieli problemy z koncentracją. Przez kłopoty z plecami ponownie nie zagrał Joel Embiid. Wyróżniającą się postacią gospodarzy był Ben Simmons kończąc z 13 punktami, 12 zbiórkami i 9 asystami. – Nasze skupienie gdzieś ucieka i nie podejmujemy odpowiednich decyzji – tak Simmons tłumaczył załamanie gry swojej ekipy w drugiej połowie.
– Z ławki dla Kings dobre zawody rozegrał Buddy Hield dokładając 24 punkty z 19 rzutów. To 10 wygrana w sezonie zespołu ze stolicy Kalifornii. Kings w kolejnym meczu zagrają z Nets. Sixers na własnym parkiecie zmierzą się z Toronto Raptors. Nie wiadomo, czy Joel będzie gotowy do gry.
[ot-video][/ot-video]
NEW ORLEANS PELICANS – WASHINGTON WIZARDS 106:116
[ot-video][/ot-video]
CLEVELAND CAVALIERS – MILWAUKEE BUCKS 116:119
– To był znakomity pojedynek dwóch drużyn, w których karty rozdają dwie indywidualności. Milwaukee Bucks bardzo często w tym sezonie oddawali prowadzenie w czwartej kwarcie. Zanosiło się, że Cleveland Cavaliers także wykorzystają słabość drużyny i przejmą inicjatywę. Tym razem jednak Bucks się uratowali.
– To dopiero druga porażka Cavs w ostatnich dwudziestu meczach. LeBron James skończył z dorobkiem 39 punktów (14/22 FG, 6/11 3PT), 7 asyst, 3 przechwytów i 2 bloków, ale w samej końcówce Giannis Antetokounmpo rozegrał dla Bucks kilka kluczowych posiadań, które pozwoliły gospodarzom utrzymać się na powierzchni.
– Grek skończył mając na koncie 27 punktów (8/14 FG, 11/12 FT), 14 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty. Kolejnych 26 oczek (10/16 FG) dołożył Eric Bledsoe. W czwartej kwarcie dwie trójki Dwyane’a Wade’a zakończyły run 24:3 Cavs i dały ekipie prowadzenie 107:105. Zespoły wymieniały się ciosami.
– Na minutę przed końcem Tony Snell odzyskał dla swojej ekipy dwupunktowe prowadzenie trafiając z dystansu. Cavs spudłowali w kolejnym posiadaniu, a Antetokounmpo po drugiej stronie skończył akcję 2+1 i tak zakończyła się rywalizacja. Cavs wracają do domu na mecz z Chicago Bulls, Bucks zostają u siebie i ugoszczą Charlotte Hornets.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET